Ekstremalne warunki pogodowe spodziewane są w Stanach Zjednoczonych w nadchodzącym tygodniu. Jedna fala upałów sięgnie od Chicago po Nowy Jork, obejmując swoim zasięgiem tereny zamieszkiwane przez dziesiątki milionów ludzi, zaś druga utrzyma się na południowym zachodzie. W stanie Montana spodziewane są natomiast śnieżyce.
Po dniach intensywnych powodzi na Florydzie ten stan i wiele innych przygotowują się na intensywną falę upałów. Nad wschodnią część Stanów Zjednoczonych napłynąć ma fala ciepłego powietrza, przynosząc kilkudniowy wzrost temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza.
Meteorolodzy przewidują, że ostrzeżenia przed gorącem zostaną wydane na terenach zamieszkiwanych przez ponad 135 milionów ludzi. W Nowym Jorku i Chicago spodziewana jest pierwsza w tym roku fala upałów, trwająca 3-4 dni. Dłużej, bo nawet cały tydzień, gorąco może utrzymać się w Filadelfii - tam spodziewane są również tropikalne noce z temperaturą nie spadającą poniżej 20 st. C. Ekstremalnie upalna aura prognozowana jest także w Missouri, gdzie niedziela ma być najcieplejszym dniem od początku roku, a temperatura odczuwalna sięgnie 40 st. C.
Upał dopiero nawiedzi wschodnie Stany Zjednoczone, ale na południowym zachodzie wysokie wartości pojawiły się już w weekend. Jak podała telewizja ABC, w Phoenix w Arizonie temperatura osiągnęła w sobotę o godzinie 17 niemal 44 st. C. Ponad pięć tysięcy mieszkańców miasta Phoenix szukało wytchnienia w klimatyzowanych centrach bibliotecznych.
Upał i ulewy
Jednocześnie północno-zachodnie tereny wybrzeża Pacyfiku doświadczą wyjątkowo zimnej pogody. Według meteorologów 15 centymetrów opadów ciężkiego, mokrego śniegu można oczekiwać w górach wokół Missoula w stanie Montana. Aż 51 centymetrów śniegu prognozowane jest na wyższych wysokościach w Parku Narodowym Glacier.
Według Krajowej Służby Pogodowej (NWS) w ciągu najbliższych kilku dni do środkowego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej dotrze tropikalna wilgoć, a ulewne deszcze nawiedzą ten region w poniedziałek rano.
- Wszystko jest ze sobą powiązane. Upał, który będzie narastał na Środkowym Zachodzie i Północnym Wschodzie, wynika z czerwcowych znaczących odchyleń od typowych zjawisk pogodowych - ocenił David Roth, synoptyk w Narodowym Centrum Prognoz Pogody w College Park w stanie Maryland. Skutkuje to ekstremalnymi warunkami pogodowymi, jak intensywne fale upałów, ulewne deszcze i katastrofalne w skutkach powodzie.
Źródło: PAP, AccuWeather, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock