Niszczycielski pożar, nazwany Fairview Fire, pochłonął prawie dwa tysiące hektarów ziem. Wybuchł w pobliżu miasta Hemet, położonym w południowej Kalifornii. W wyniku żywiołu zginęły dwie osoby.
Pożar Fairview Fire wybuchł w poniedziałek około godziny 14 (23 naszego czasu) i zajął bardzo szybko obszar o powierzchni 810 hektarów - poinformowali funkcjonariusze z rządowych agencji California Department of Forestry and Fire Protection (Cal Fire) i Riverside County Fire Department.
- Pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko, zanim jeszcze strażacy dotarli na miejsce - powiedział w poniedziałek kapitan Cal Fire Richard Cordova. Przekazał też, że zginęły dwie osoby. Tego dnia zarządzono również ewakuację mieszkańców około pięciu tysięcy domów.
Jak podało na Twitterze Cal Fire, we wtorek położony w pobliżu miasta Hemet w hrabstwie Riverside pożar pochłonął 1820 hektarów terenów i był opanowany w zaledwie pięciu procentach.
W walce żywiołem uczestniczą samoloty gaśnicze.
Zamknięte szkoły, temperatura przekraczająca 40 stopni
Z powodu pożaru szkoły w mieście Hemet zostały we wtorek zamknięte do odwołania.
- Mamy nadzieję, że nasi uczniowie będą mogli wkrótce wrócić do szkoły, jednak zamknięcie będzie trwało do czasu poprawy warunków - powiedział dyrektor miejscowej szkoły Hemet Unified School District.
We wtorek w Hemet temperatura wzrosła do 41,1 stopnia Celsjusza - podała amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service). Z prognoz wynika, że upał nie odpuści. W piątek termometry mogą pokażą w tym kalifornijskim mieście ponad 37 st. C, a w innych regionach USA ponad 45 st. C.
Susza w Kalifornii
Kalifornia zmaga się z suszą, która zdaniem niektórych naukowców trwa już dwie dekady, a także rosnącą średnią temperaturą powietrza. Takie warunki, nasilone przez zmiany klimatu, sprawiają, że ten trzeci co do wielkości stan USA jest bardziej niż kiedykolwiek narażony na dzikie pożary.
Źródło: Reuters, CNN