Tajfun Koinu zagraża południowo-wschodnim prowincjom Chin po tym, jak spowodował śmierć jednej osoby i obrażenia u setek innych na Tajwanie. Służby meteorologiczne ostrzegają przed ulewami i silnym wiatrem.
Koinu dotarł do Tajwanu w czwartek. Władze przekazały w piątek, że jedna osoba zginęła, a rannych zostało prawie 400 osób. Dzień wcześniej informowano o prawie 200 osobach, które odniosły obrażenia.
W momencie uderzenia wiatr rozpędzał się w porywach do 252 kilometrów na godzinę. Żywioł przyniósł ze sobą też obfite opady deszczu. Największe zniszczenia powstały na wyspie Lan Yu u południowo-wschodnich wybrzeży Tajwanu, zamieszkiwanej przez około pięć tysięcy osób. Poważnie uszkodzone zostały budynki dwóch szkół. Ponad 70 łodzi zostało przewróconych lub zatopionych. W piątek zawieszone pozostają loty.
Alert w Chinach
Teraz tajfun Koinu zagraża południowo-wschodniej części Chin. W ciągu najbliższych trzech dni wzdłuż wybrzeży prowincji Guangdong i Fujian spodziewane są intensywne opady deszczu i silny wiatr - ostrzegło Chińskie Narodowe Centrum Meteorologiczne (NMC).
Posdczas ulew może spaść ponad 300 litrów wody na metr kwadratowy. Ogłoszono najwyższy stopień alertu w związku z silnym wiatrem.
W piątek rano polskiego czasu tajfun Koiunu znajdował się w pobliżu miasta Shanwei w południowej części Guangdongu i poruszał się z prędkością ponad 140 kilometrów na godzinę. Służby meteorologiczne prognozują, że w ciągu kolejnych kilkunastu godzin żywioł osłabnie do silnej burzy tropikalnej i będzie kierować się na zachód.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl