Naksos, jedna z najpopularniejszych greckich wysp położonych na Morzu Egejskim, boryka się z niedoborem wody. Rolnicy są zaniepokojeni, ponieważ największy zbiornik na wyspie wysechł. Władze zdecydowały się na uzdatnianie wody morskiej, jednak nie zaspokoi to potrzeb wszystkich mieszkańców.
Niedobór wody jest dotkliwy na Naksos, górzystej greckiej wyspie zamieszkałej przez 20 tysięcy mieszkańców. Jest ona wyspą nie tylko popularną wśród turystów, lecz także jedną z najżyźniejszych w archipelagu Cyklad. Na jej terenie znajdują się liczne pola uprawne ziemniaków, a także gospodarstwa mleczarskie. Rolnicy są zaniepokojeni, ponieważ największy zbiornik na wyspie wysechł, a woda morska przedostała się do studni irygacyjnych.
Niedobór wody na wyspie
Grecja od miesięcy zmaga się z suszą, brakiem opadów i wysoką temperaturą. Taka aura sprawia, że mogą pojawiać się niedobory wody. Teraz, kiedy na Naksos jest mnóstwo turystów, obciążenie sieci wodnej jest ogromne - donoszą władze wyspy.
- W ostatnich latach pojawił się problem z niedoborem wody, a w tym roku doświadczamy go szczególnie intensywnie - powiedział Vangelis Katsaras, właściciel hotelu położonego na wyspie. Dodał, że w swoim hotelu do basenów i ogrodów dostarcza wodę ze starej studni. - Studnia stoi tu od czasów naszych pradziadków i prababć, bo było tu kiedyś pole ziemniaków. Potem teren przejęli nasi rodzice, a następnie został on przekazany nam, trzeciemu pokoleniu. Przekształciliśmy okolicę w hotel i dobrze, że zachowaliśmy studnię, bo można ją wykorzystać w trudnych czasach, na przykład takich jak te - dodał.
W dwóch zbiornikach retencyjnych na Naksos znajduje się obecnie około 220 tysięcy metrów sześciennych wody użytkowej, co stanowi jedną trzecią zeszłorocznego poziomu. Władze wynajęły trzy przenośne jednostki odsalające, które będą uzdatniać wodę morską. Ich zdaniem niedobory wody w domach, hotelach i basenach powinny zostać pokryte. Uzdatnionej wody nie otrzymają rolnicy.
Hodowca bydła Stelios Zacharatos nie uprawiał w tym roku kukurydzy ze względu na brak opadów. To zmusiło go do karmienia krów suchą paszą, przez co zmniejszyła się produkcja mleka krowiego. - Jeśli niedobory wody będą się utrzymywać, będę musiał porzucić swój zawód - powiedział.
Źródło: Reuters