Upały nadciągają na Stany Zjednoczone. Tereny zamieszkałe przez 70 milionów ludzi zostały objęte ostrzeżeniami przed gorącem, a niektóre regiony czeka potencjalnie najdłuższa fala gorąca od dekad. Co ciekawe, w części kraju spodziewana jest niemal zimowa aura.
Fala upałów objęła swoim zasięgiem obszary Stanów Zjednoczonych zamieszkałe przez ponad 70 milionów ludzi. Ostrzeżenia przed skwarem zostały w poniedziałek wydane na obszarze od Chicago po wschodnie wybrzeże, jak również w południowo-zachodnich regionach.
Noc bez wytchnienia
Meczące gorąco utrzymuje się nad Arizoną. W stolicy stanu Phoenix w sobotę temperatura osiągnęła 44,4 stopnia Celsjusza, a w poniedziałek zanotowano tam równie nieprzyjemne 42,2 st. C. Ulgi nie przynoszą również noce w wartościami nie spadającymi poniżej 27,8 st. C. To nie pierwsza taka sytuacja w tym regionie - w 2023 roku w Phoenix z przyczyn związanych z upałami zmarło 645 osób.
Od wtorku wysokie temperatury nawiedzą rejon wschodniego wybrzeża, w tym Nowy Jork, Pensylwanię i Waszyngton, Dystrykt Kolumbii. Temperatura w Nowym Jorku przekroczy 32 st. C. Od środy do piątku będzie jeszcze gorzej - na termometrach mogą pojawić się wartości sięgające 38 st. C, a odczuwalna, z uwzględnieniem wilgotności, przewyższyć 46 st. C.
- W niektórych miejscach ta fala upałów może okazać się najdłuższa od dziesięcioleci - przekazała w weekend Narodowa Służba Pogodowa (NWS).
Rekordowe maksymalne temperatury czerwca przewidziane są też w wysuniętych bardziej na północ miastach Nowej Anglii. Najbardziej niekomfortowe będą środa i czwartek - w większości regionu popołudniami temperatura odczuwalna sięgać będzie od 37,7 do 43,3 st. C.
Śnieg i burze
Tymczasem na północnych obszarach górskich zapowiadano opady śniegu w poniedziałek i wtorek. Części Montany i północno-środkowej Idaho były objęte ostrzeżeniami przed burzami zimowymi. W wyższych partiach wokół Parku Narodowego Glacier przewidywano opad nawet do 51 centymetrów śniegu.
Prognozy na ten rok wskazują też na możliwość wystąpienia jednego z najbardziej aktywnych sezonów huraganowych od lat. W poniedziałek Narodowe Centrum Huraganów (NHC) przekazało, że w rejonie Zatoki Meksykańskiej może formować się pierwsza w tym sezonie burza tropikalna. Zjawisko może przynieść intensywne opady deszczu w części Teksasu i północnym Meksyku, a meteorolodzy ostrzegali przed podtopieniami i lawinami błotnymi.
Źródło: PAP, NWS, NHC