Na Santorini, w związku ze wzmożoną aktywnością sejsmiczną, został wprowadzony stan wyjątkowy. Wyspa jest wyludniona. Opuszczone domy przyciągają złodziei, a budynków pilnuje straż obywatelska. Greccy badacze podali, że do tej pory w regionie doszło do ponad sześciu tysięcy wstrząsów.
Według badaczy z Uniwersytetu Narodowego im. Kapodistriasa w Atenach od 26 stycznia na Morzu Egejskim wystąpiło ponad 6400 wstrząsów sejsmicznych o magnitudzie do 5,2. Najsilniejszy wstrząs wystąpił w środę wieczorem.
Jak podały lokalne media, tylko w nocy ze środy na czwartek na greckiej wyspie można było odczuć 19 wstrząsów o magnitudzie przekraczającej 4. Niektórzy mieszkańcy i goście wyspy nie spali przez część nocy. Nad ranem wstrząsy były odczuwalne co chwilę.
Stan wyjątkowy
W czwartek władze Santorini ogłosiły stan wyjątkowy w związku z trwającymi od kilkunastu dni wstrząsami podziemnymi. Ma on obowiązywać do 1 marca. W komunikacie władz podkreślono, że stan sytuacji nadzwyczajnej został wprowadzony, by "sprostać pilnym potrzebom i zarządzać skutkami obecnej aktywności sejsmicznej".
- Te ciągłe wstrząsy już zaczynają nas męczyć. Szczególnie ostatniej nocy. To się nie kończyło. Ludzie oczywiście się martwią, ale największym problemem jest to, że w ogóle nie możemy spać - powiedział Iakowos Pussos, burmistrz innej cykladzkiej wyspy, Anafi. Zapewnił, że ludzie na wyspie na razie zachowują spokój.
W związku z tym, że wiele osób wyjechało z Santorini z powodu trzęsień ziemi, na grecką wyspę przybyli ludzie chcący okradać opuszczone domy. W środę aresztowano obcokrajowca, który okradł autobus; zatrzymanego przetransportowano do Aten. Tego dnia doszło też do dwóch innych przypadków kradzieży. Niektóre miejscowości na Santorini są pilnowane przez straż obywatelską.
Trzy scenariusze
- Aktywność sejsmiczna na Santorini wciąż jest niezwykle intensywna - przyznał profesor sejsmologii Efthymios Lekkas.
Eksperci, cytowani przez lokalne media, zaznaczają, że obecnie nie nie widać sygnałów świadczących o możliwym końcu wzmożonej aktywności sejsmicznej na Morzu Egejskim. Profesor Lekkas wyróżnił trzy możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Pierwszy z nich zakłada, że wstrząsy o podobnej do dotychczasowej magnitudzie będą trwały jeszcze przez kilka dni albo tygodni. Kolejny przewiduje silny wstrząs o magnitudzie 5,5, który mógłby rozładować napięcie, nie niszcząc niczego.
Najmniej prawdopodobnym, ale też najgroźniejszym, jest scenariusz zakładający wstrząs o magnitudzie zbliżonej do 6. W tym przypadku zniszczone mogłyby zostać stare i źle utrzymane domy. Możliwe byłyby także osuwiska w obszarze kaldery, a więc zagłębienia w szczytowej części wulkanu.
Źródło: PAP, EMSC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU