Słowacka Horska Zachranna Sluzba poinformowała w sobotę wieczorem o śmierci 67-letniego Polaka w Tatrach Wysokich. Mężczyzna zasłabł na szlaku pod Rakuską Czubą (słowacka nazwa Velka Svisztovka), uderzył się w głowę i stracił przytomność. Nie udało się go uratować.
Do zdarzenia doszło na popularnym czerwonym szlaku tzw. Magistrali Tatrzańskiej, prowadzącym południowymi stokami Tatr Wysokich, w sobotę po południu. Mężczyznę próbowali ratować turyści, którzy poinformowali Horską Zachranną Sluzbę (HZS) o wypadku. Na miejsce został skierowany śmigłowiec ratowniczy.
Trudna akcja ratunkowa
Jak poinformowała HZS w mediach społecznościowych, mężczyzna doznał obrażeń głowy. Doszło do zatrzymania funkcji życiowych. 67-latek został podłączony do przenośnego urządzenia AutoPulse, który pozwala na defibrylację w sytuacji, gdy pacjent znajduje się w ruchu. Następnie mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem z gór na obszary dolinne.
Ratownicy podali, że mimo starań całego zespołu ratowniczego i innych zaangażowanych osób nie udało się uratować życia turysty. Ratownicy przekazali jego ciało lokalnej policji.
W sobotę do tragedii doszło również w Sudetach Zachodnich - na szlaku ze Szwajcarki na Sokolik zasłabł 54-letni turysta z Niemiec. Mężczyzny nie udało się uratować.
Źródło: PAP, HZS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock