Liczba ofiar śmiertelnych tragicznej powodzi prowincji KwaZulu-Natal na wschodnim wybrzeżu RPA wzrosła do 443. Ponad 60 osób jest zaginionych - poinformowały w niedzielę miejscowe władze. Według szacunków straty wyniosły 10 miliardów randów, czyli prawie trzy miliardy złotych.
Do powodzi spowodowanej obfitymi opadami deszczu w prowincji KwaZulu-Natal na wschodzie Republiki Południowej Afryki doszło na początku tygodnia. Jak poinformował w niedzielę premier prowincji S’bu Ndebele, zginęły 443 osoby, a 63 osoby uznaje się za zaginione. Trwają akcje ratunkowe i poszukiwacze. Poprzedniego dnia publiczny nadawca SABC podawał informację o 398 ofiarach śmiertelnych.
Kataklizm pozbawił domów tysiące osób. Według szacunków z piątku, atak żywiołu odczuło ponad 40 tysięcy mieszkańców. Doszło do przerw w dostawie prądu i wody. Uszkodzony został jeden z największych portów w kraju, w mieście Durban, liczącym ponad trzy miliony mieszkańców.
Miliardowe straty
Ravi Pillay, przedstawiciel władz prowincji KwaZulu-Natal odpowiedzialny za rozwój gospodarczy, turystykę i ochronę środowiska przekazał, że szkody spowodowane przez kataklizm przekroczyły 10 miliardów randów (prawie trzy miliardy złotych).
Dodał, że w hotelach na terenie prowincji odnotowano wiele anulowanych rezerwacji, podczas gdy Święta Wielkanocne wiązały się zwykle z większą liczbą turystów. W niektórych hotelach odwołano 30 procent rezerwacji.
Biuro prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy poinformowało o odwołaniu jego wizyty w Arabii Saudyjskiej z powodu katastrofy i związanych z nią obowiązków.
Agencja Reutera informowała, że w sobotę na wschodnim wybrzeżu kraju znów wystąpiły ulewy. Obfite opady mogą potrwać do początku następnego tygodnia.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl