Mają zabrać dokumenty i uciekać. Sytuacja jest "krytyczna"

Władze Orenburga położonego nad rzeką Ural wezwały w piątek mieszkańców do natychmiastowego opuszczenia domów z powodu podnoszących się wód powodziowych - informuje agencja informacyjna Reuters. Sytuację określono jako "krytyczną". Pod wodą jest wiele domów. Trwają największe powodzie od 70 lat.

Gwałtowne topnienie śniegu w górach Uralu i na Syberii spowodowało gigantyczne powodzie w Rosji oraz Kazachstanie. Rzeki wystąpiły z brzegów, zalewając wiele miejscowości. Pod wodą znalazły się setki domów. W sumie w obydwu krajach ewakuowanych zostało około 120 tysięcy mieszkańców, z czego 100 tysięcy w Kazachstanie. Według rosyjskich władz skala obecnych powodzi jest największa od 70 lat.

Wezwanie do ewakuacji

Pogarsza się sytuacja w zamieszkiwanym przez około pół miliona ludzi mieście Orenburg w zachodniej Rosji. W piątek władze wezwały do ewakuacji. Poziom wody w rzece Ural w ciągu 10 godzin wzrósł o 40 centymetrów, osiągając 11,43 metra. 

Sytuacja - jak określił burmistrz Siergiej Sałmin - jest "krytyczna". Do mieszkańców zaapelowano o zabranie dokumentów i natychmiastowe opuszczenia domów. Zastępca burmistrza Orenburga Aleksiej Kudinow powiedział wcześniej, że w nocy z czwartku na piątek zalanych zostało ponad 360 domów i prawie tysiąc posesji. 

Są ofiary śmiertelne

Z ostatnich prognoz wynika, że kulminacja fali powodziowej przejdzie przez Orenburg w piątek. Jak poinformowała w środę niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia, w wyniku powodzi w obwodzie orenburskim zginęło co najmniej pięć osób.

Na zdjęciach z Orenburga widać, że w niektórych miejscach spod wody wystają tylko dachy domów.

Źródło: Google Maps

Ewakuacje w innych miejscach

Woda gwałtownie podniosła się również w obwodzie kurgańskim przy granicy z Kazachstanem. W piątek rano swoje domy musieli opuścić mieszkańcy wsi Kaminskoje. Poziom wody w rzece Toboł, nad którą leży wieś, wzrósł o 1,4 metra w ciągu nocy - przekazał gubernator regionu Wadim Szumkow poprzez aplikację Telegram.

Rzeka Toboł przepływa przez miasto Kurgan, które zamieszkuje około 300 tysięcy osób. Szumkow zaznaczył, że powódź w Kurganie jeszcze nie osiągnęła swojego szczytu. Ewakuowano tam dotychczas ponad sześć tysięcy osób. Według lokalnych władz poziom wody w rzece może wzrosnąć do 11 metrów.

- Możemy mieć tylko nadzieję, że ziemia wchłonie jak najwięcej wody - powiedział gubernator, dodając, że w mieście trwają prace nad umacnianiem tamy.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: