Rekin zaatakował nastolatkę, która pływała przy jednej z plaż w stanie Queensland w Australii. Choć pomoc nadeszła bardzo szybko, dziewczyny nie udało się ocalić.
Przy plaży Woorim w australijskim stanie Queensland doszło do śmiertelnego wypadku. 17-latka, która w poniedziałek po południu zażywała kąpieli, została zaatakowana przez rekina. Jego gatunek nie został zidentyfikowany.
"Prawdziwy szok"
Według Queensland Ambulance Service, ratownicy medyczni, którzy otrzymali zgłoszenie o "poważnym incydencie" na plaży w Woorim, natychmiast ruszyli na pomoc. Okazało się jednak, że dziewczyna doznała tak rozległych obrażeń górnej partii ciała, że bardzo szybko zmarła.
Policja potwierdziła, że nastolatka pływała blisko lądu. Atak rekina w tak płytkim miejscu to rzadkość. Co więcej, ta część plaży jest od dawna zabezpieczona przed drapieżnymi rybami, których nie brakuje w okolicy.
- Jest wiele grup, które pływają tutaj rano i po południu. Wiadomo, że w tych okolicach jest wiele rekinów. Do ataku doszło tak blisko brzegu, że to prawdziwy szok - mówił Christopher Potter, który przybył na plażę wkrótce po ataku.
Drugi śmiertelny atak rekina w tym roku
Zdaniem władz stanu Queensland, ataki rekinów "zdarzają się rzadko, a większość gatunków rekinów nie stanowi zagrożenia dla ludzi". Policja została zobligowana do sporządzenia raportu z tego zdarzenia i przekazania go prokuraturze. W tej części kraju ostatni raz taki incydent wydarzył się 19 lat temu.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: 201706341/Adobe Stock