Tysiące hektarów trawionych przez ogień. Strażacy wśród rannych

Co najmniej siedem rannych osób, zamknięte drogi oraz akcje ewakuacyjne - to skutki fali pożarów drzewostanów i łąk, jaka nawiedziła Portugalię. Od poniedziałkowego popołudnia akcja gaśnicza prowadzona była w ponad 30 miejscach, głównie na północy kraju. Wśród poszkodowanych osób znaleźli się także strażacy.

Największe pożary występują w północnej części kraju oraz w rejonie Alentejo, na środkowym wschodzie Portugalii, gdzie od kilku dni temperatura powietrza przekracza 40 stopni Celsjusza. Upał połączony z silnym wiatrem utrudniają pracę setek strażaków walczących z żywiołem. Od początku tygodnia akcja gaśnicza była prowadzona w ponad 30 miejscach.

Według szacunków portugalskich służb medycznych w pożarach do poniedziałkowego wieczora rannych zostało co najmniej siedem osób, w tym dwóch strażaków.

Strażacy w pobliżu miejscowości Castelo Branco
Strażacy w pobliżu miejscowości Castelo Branco
Źródło: PAP/EPA/Miguel Pereira da Silva / LUSA

Pożary w Portugalii

Do jednego z najgroźniejszych pożarów doszło w mieście Aljustrel w rejonie Alentejo. Według lokalnych mediów ogień strawił tam ponad tysiąc hektarów terenu leśnego. W prowadzonej przez kilka godzin akcji gaśniczej uczestniczyło kilkuset strażaków oraz sześć samolotów. Miejscowe władze podjęły decyzję o zamknięciu kilku tras, w tym drogi krajowej EN2 łączącej miejscowości Aljustrel i Castro Verde. Ewakuowano także mieszkańców kilku domów położonych na wzgórzu w pobliżu miasta Carregueiro. Jak przekazały służby, żywioł udało się opanować w poniedziałek wieczorem.

Do groźnego pożaru, z wciąż nieustalonych przyczyn, doszło w poniedziałek późnym popołudniem także w rejonie lotniska w Lizbonie, gdzie na jednej z ulic spłonął autobus transportu miejskiego. W tragicznym zdarzeniu, które skutkowało zniszczeniem pojazdu, nikt nie został poszkodowany.

Czytaj także: