Strażacy w Chile od poniedziałku próbują ugasić pożar lasów w regionie Valparaiso w środkowej części kraju. Według władz "pożar nie zagraża żadnemu mieszkańcowi" regionu. Ogień szaleje też w Paragwaju oraz Argentynie, gdzie objął 11 procent powierzchni prowincji Corrientes.
Pożar w regionie Valparaiso w Chile zajął teren o powierzchni 270 hektarów. Silny wiatr utrudnia akcję ratunkową, w szybkim tempie rozprzestrzeniając ogień. W kraju panuje także fala upałów.
- Pożar nie zagraża teraz żadnemu mieszkańcowi Valparaiso. To dobra wiadomość w sytuacji kryzysowej, której niestety doświadczamy - powiedział przedstawiciel lokalnych władz Jorge Martinez.
W ciągu ostatnich tygodni strażacy walczyli z pożarami lasów w innych częściach Chile.
Miasto w Paragwaju "pogrążyło się w kompletnej ciemności"
W poniedziałek południową część Paragwaju, w tym stolicę Asuncion, spowiła chmura dymu i popiołu. Do mieszkańców zaapelowano o zostanie w domach.
- W ciągu kilku minut miasto pogrążyło się w kompletnej ciemności - powiedział strażak Ray Mendoza z miasta Ayolas, gdzie od początku stycznia wybuchają pożary.
11 procent argentyńskiej prowincji w ogniu
Miasto Ayolas położone jest w pobliżu argentyńskiej prowincji Corrientes. Tam strażacy walczą z ogniem od dwóch miesięcy.
Jak informowały lokalne media, według danych na 21 lutego, ogień objął dokładnie 934 238 hektarów, czyli 11 procent powierzchni prowincji. W rejonie panuje silna susza.
Źródło: Reuters, The Guardian, tvnmeteo.pl