Wzrost temperatury powietrza w Rosji spowodował, że śnieg zaczął się gwałtownie topić. Wiele rzek wezbrało i wylało. Doszło do powodzi i lokalnych podtopień. Sąsiedni Kazachstan zmaga się z największymi od 80 lat powodziami. W wyniku żywiołu zginął tam ratownik.
Ponad 10 tysięcy domów w Rosji zostało zalanych przez wody powodziowe - poinformowało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo do sytuacji nadzwyczajnych. To następstwo ocieplenia. Wzrost temperatury powietrza spowodował, że pokrywa śnieżna zaczęła się gwałtownie topić. Powodzie dotknęły 39 regionów. Najtrudniejsza sytuacja panuje na Uralu.
Wysoki poziom wody w rzece Ural
Poziom wody w rzece Ural, która swoje źródło ma w górach o tej samej nazwie, wzrósł w piątek, w ciągu zaledwie kilku godzin, o kilka metrów. W wyniku tego pękła tama w mieście Orsk. Wody powodziowe zalały miasto, z którego ewakuowano ponad sześć tysięcy osób. Rzeka wystąpiła z brzegów na długości 2400 kilometrów. "Woda przybiera i w nadchodzących dniach jej poziom będzie się tylko podnosił" - napisał na Telegramie mer Orska Siergiej Salmin. Ostrzegł mieszkańców miasta, by w przypadku przerwy w dostawie prądu natychmiast opuścili domy - podała AFP.
- Sytuacja w Orsku jest krytyczna - powiedział w niedzielę szef rosyjskiego resortu do spraw sytuacji nadzwyczajnych Aleksandr Kurenkow.
Trudna sytuacja panuje także w mieście Orenburg. Tam powódź zniszczyła ponad 400 domów. Władze tego miasta uważają, że sytuacja ustabilizuje się dopiero po 20 kwietnia.
W obwodzie orenburskim, w którym położony jest Orsk, ogłoszono w niedzielę stan wyjątkowy. Szkoły przeszły w tryb nauki zdalnej, a lokalna rafineria wstrzymała produkcję, by zapobiec katastrofie ekologicznej. Według wstępnych szacunków rosyjskich władz straty materialne mogą przekroczyć 200 milionów dolarów amerykańskich.
Powodzie odnotowano również na terenie Syberii i w centralnych regionach Rosji.
W ostatnich latach kraj ten nawiedziła seria ekstremalnych powodzi i pożarów. Naukowcy uważają, że to następstwo zmian klimatu spowodowanych działalnością człowieka. Wzrost średniej temperatury na naszej planecie powoduje, że ekstremalne zjawiska, takie jak pożary, burze, powodzie i susza, są dłuższe, intensywniejsze i zdarzają się częściej.
Kazachstan. Największe powodzie od 80 lat
Również sąsiedni Kazachstan od kilku tygodni zmaga się z powodziami. Najgorsza sytuacja panuje na północy i wschodzie kraju. Kilkanaście tysięcy osób przebywa tam w punktach tymczasowego zakwaterowania. Z żywiołem i jego skutkami walczy kilkadziesiąt tysięcy osób. Zablokowany jest dojazd do liczącego 250 tysięcy mieszkańców miasta Kustanaj.
Prezydent Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że to największe powodzie od 80 lat. Z południa kraju płynie pomoc humanitarna, wsparcie zadeklarowały też Kirgistan i Turcja.
Powodzie, zalania i podtopienia spowodowane są gwałtownym topnieniem śniegu na wiosnę. Całe połacie kraju zalewane są wodą, której nie mogą pomieścić przepełnione zbiorniki retencyjne. W opinii synoptyków i hydrometeorologów apogeum kryzysu jeszcze nie nadeszło. Sytuację osobiście monitoruje prezydent. Przekazał, że w wyniku żywiołu zginął jeden ratownik. W niedzielę na przedmieściach Astany wzniesiono lub umocniono 32 kilometry wałów przeciwpowodziowych wzdłuż przepływającej przez stolicę rzeki Iszym. Sytuację komplikuje fakt, że woda w znajdującym się na trasie rzeki sztucznym zbiorniku, zwanym Zalewem Astańskim, również rozmarzła i ze zbiornika wypływa około 350 metrów sześciennych wody na sekundę.
Na przedmieściach Astany z żywiołem walczy ponad 2,5 tys. osób wyposażonych w 1000 jednostek sprzętu mechanicznego.
Źródło: Reuters,france24.com