Po silnych opadach deszczu zawalił się dach na głównym lotnisku w stolicy Indii, Nowym Delhi. Zginęła jedna osoba, kilka zostało rannych. W wyniku gwałtownej pogody wstrzymano loty.
Do zdarzenia doszło na terminalu pierwszym w piątek o godzinie 5 rano lokalnego czasu. Na lotnisku panował wzmożony ruch. Jedna osoba zginęła. Osiem zostało rannych, zostały one przewiezione do szpitala - podała agencja informacyjna Reuters. Ewakuowano cały terminal, jeden z trzech na najbardziej ruchliwym lotnisku w kraju.
Jak poinformował indyjski minister lotnictwa Kinjarapu Ram Mohan Naidu, loty zostały wstrzymane do godziny 14 czasu lokalnego. Władze zarządziły dochodzenie w sprawie zawalenia się konstrukcji.
Potężna ulewa
Wiele innych części stolicy również zostało zalanych - samochody jechały w wodzie sięgającej ludziom po pas. Były problemy z kursowaniem metra, wielu mieszkańców skarżyło się również na przerwy w dostawie prądu.
Według Indyjskiego Biura Meteorologicznego (IMD), w ciągu trzech godzin na obszar lotniska spadło około 148,5 litrów deszczu na metr kwadratowy. To więcej niż średnia suma opadów dla całego czerwca. Dla porównania - w stolicy na głównej stacji pogodowej Safdarjung w ciągu ostatnich 24 godzin opady deszczu wyniosły 228,1 l/mkw., co stanowi 266 procent normy.
W najbardziej zaludnionym indyjskim stanie - Uttar Pradesh - co najmniej 20 osób zginęło w różnych zdarzeniach związanych z deszczem i powodziami w ciągu ostatnich 48 godzin. Siedem osób straciło życie w wyniku uderzenia pioruna.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl