Pióropusz pyłu saharyjskiego nad Morzem Śródziemnym został uchwycony na zdjęciu satelitarnym programu Copernicus. W niedzielę i poniedziałek cząsteczki pyłu zabarwiły niebo nad południowymi Włochami i zachodem Grecji. Co ciekawe, to, gdzie trafi saharyjski pył, może zależeć od pory roku.
W niedzielę niebo nad południowymi Włochami na chwilę zrobiło się żółte. Silne podmuchy wiatru znad Afryki Północnej, związanego z cyrkulacją niżową nad Morzem Śródziemnym, przetransportowały tony saharyjskiego pyłu nad Sycylię i Kalabrię.
Gigantyczny pióropusz
Następnego dnia wiatr wiał z południowego zachodu, zaciągając cząsteczki na wschód, do Grecji. Na obrazie wykonanym w oparciu o obserwacje satelitarne widać moment, w którym gigantyczny pióropusz pyłu zaczyna oddalać się znad Półwyspu Apenińskiego i zbliżać do zachodniego wybrzeża Peloponezu.
Jak wyjaśnili eksperci z unijnego programu monitorowania atmosfery Copernicus, obecność saharyjskiego pyłu w atmosferze może mieć wpływ na jakość powietrza i zdrowie układu oddechowego. Wyjątkowo duża zawartość cząsteczek może także ograniczać widzialność.
Ich los zależy od pory roku
Pióropusze pyłu saharyjskiego mogą powstawać o każdej porze roku, ale ich los zależy od pory roku. Zimą i wczesną wiosną cząsteczki mają tendencję do pozostawania na niższych wysokościach, przez co trafiają one głównie do Europy i Afryki.
Nieco inaczej wygląda wędrówka pyłu późną wiosną i wczesną jesienią. Wtedy pył unosi się wysoko i może być transportowany na zachód przez Ocean Atlantycki. Jak wyjaśnili badacze z amerykańskiej Narodowej Agencji Oceaniczno-Atmosferycznej, pył może tłumić powstawanie i intensywność cyklonów tropikalnych.
Źródło: Copernicus, NOAA
Źródło zdjęcia głównego: European Union, Copernicus Sentinel imagery