Pewnej młodej parze podczas ceremonii ślubu obrączki przyniósł pingwin. Była to niespodzianka przygotowana dla panny młodej. Dlaczego właśnie pingwin? - Bo to ulubione zwierzę mojej żony - powiedział Joe Keilty, pan młody.
Podczas pewnego ślubu, który odbył się w maju w The Old Palace w Chester w Wielkiej Brytanii, obrączki młodej parze przyniósł pingwin o imieniu Widget. Nielot, co widać na poniższym nagraniu, wszedł do sali idąc za wiaderkiem wypełnionym rybami. Obrączki niósł zawieszone na ozdobnej wstążce.
Ale żeby z zaskoczenia wprowadzić pingwina w czasie ślubu, konieczny był fortel. Świadek udawał, że zgubił obrączki i poszedł ich szukać. Pan młody też udawał zmartwionego takim obrotem spraw. Joe obawiał się jednak, że narzeczona może się czegoś domyślać, ale niespodzianka się udała. - Spodziewała się zapewne widoku naszego psa, a nie pingwina - mówił pan młody.
"Moja żona miała łzy w oczach"
Dlaczego właśnie pingwin, który był wynajęty do tego zadania, przyniósł obrączki? - Bo to ulubione zwierzę mojej żony - powiedział Joe Keilty, pan młody w rozmowie z portalem WirralGlobe. - Przed ślubem zabrałem ją do zoo w Chester, żeby nakarmiła pingwiny z okazji walentynek. To podsunęło mi pomysł, aby i pingwiny uczestniczyły w naszym ślubie - dodał.
Widget wziął udział w uroczystościach wraz z trzema innymi pingwinami. - Reakcje wszystkich, zwłaszcza naszych córek i siostrzenic, były niesamowite, zachwycały się - mówił Joe. - Kerrilea, moja żona, miała łzy w oczach - dodał.
Źródło: CNN, nypost.com