Mieszkańcy stolicy Alaski sprzątają po powodzi, do której doszło w wyniku pęknięcia lodowca. To niełatwe zadanie, ponieważ na ulicach zalega sporo niebezpiecznych odpadów naniesionych przez wody powodziowe. Według amerykańskich klimatologów pęknięcie uwolniło rekordową falę.
Do zalania doszło wskutek pęknięcia lodowca Mendenhall, oddzielającym rzekę od jeziora lodowcowego o tej samej nazwie. Od miesięcy w zbiorniku dochodziło do akumulacji wody deszczowej i roztopowej oraz dużych ilości lodu. We wtorek fragment lodowca pękł. Poziom wody w rzece Mendenhall gwałtownie wzrósł, osiągając prawie pięć metrów. Następnego dnia woda zaczęła opadać.
Niebezpieczne odpady na ulicach
Jak poinformowała w piątek rada miasta Juneau, stolicy stanu Alaska, w mieście trwa sprzątanie po ogromnej powodzi, która we wtorek zalała miasto. Wody naniosły ogromną ilość odpadów na ulice. Wśród nich znajdowały się także potencjalnie niebezpieczne materiały - duże elektrośmieci, kanistry z benzyną i gazem, pojemniki ze środkami ochrony roślin. Władze miasta planują rozpoczęcie ich zabezpieczania w niedzielę.
Sytuację utrudnia fakt, że wiele domów wymaga prac budowlanych i rozbiórkowych w celu usunięcia szkód. Miasto poinformowało, że poszukuje wolontariuszy, którzy potrafią przeprowadzać rozbiórki.
- Potrzeby są nadal duże. Wielu mieszkańców zaczyna dopiero teraz rozumieć skalę zniszczeń, z jakimi mają do czynienia - przekazały władze Juneau w mediach społecznościowych.
Według władz Juneau, które określiły skalę powodzi jako "bezprecedensową", zalanych zostało ponad 100 domów. Na zdjęciach widać drogi i samochody pod wodą i zalane budynki. Nikt nie został poszkodowany.
Rekordowe pęknięcie
Według danych zebranych przez Krajową Administrację Oceaniczno-Atmosferyczną (NOAA), pęknięcie lodowca uwolniło rekordową ilość wody. W szczytowym momencie wydarzenia rzeką Mendenhall płynęło ponad 930 metrów sześciennych wody na sekundę, o ponad 220 m3/s więcej niż wynosił poprzedni rekord, ustanowiony w 2023 roku.
Według Aarona Jacobsa, hydrologa z Krajowej Służby Pogodowej (NWS) w Juneau, wczesne szacunki wskazują, że z jeziora lodowcowego uwolnione zostało 56 milionów litrów wody, co wystarczyłoby do wypełnienia ponad 22 tysięcy basenów olimpijskich.
Rok po takim samym wydarzeniu
W sierpniu zeszłego roku w stolicy Alaski doszło do takiego samego wydarzenia. W wyniku gwałtownej powodzi związanej z pęknięciem w lodowcu Mendenhall część mieszkańców wówczas ewakuowano. Powtarzająca się sytuacja skłoniła naukowców do zadania pytania, czy jest to nowa norma dla lodowca - i dla Juneau.
- Naprawdę trudno powiedzieć. To pytanie, na które wszyscy staramy się odpowiedzieć. Musimy nauczyć się, jak monitorować sytuację i identyfikować momenty, w których dochodzi do pełnego uwolnienia wód z jeziora - powiedział Jacobs.
Powodzie tego typu nazywa się powodziami polodowcowymi lub glacjalnymi. Z badań wynika, że ich częstotliwość na skutek wzrostu globalnej temperatury i związanego z nim szybszego topnienia lodowców na całym świecie jest coraz większa.
Źródło: climate.gov, CNN, Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Alaska Division of Homeland Security and Emergency Management