Lej kondensacyjny pojawił się w sobotę nad zachodnią Oklahomą. Region od kilku dni nawiedzają gwałtowne burze, którym towarzyszą także tornada. Na skutek gwałtownej aury ponad 120 tysięcy mieszkańców stanu zostało bez dostępu do prądu.
Od kilku dni nad południowymi regionami Stanów Zjednoczonych przechodziły gwałtowne burze z tornadami. Niebezpieczna aura towarzyszyła mieszkańcom Oklahomy także w sobotę, kiedy to nad jednym z miast zaczął formować się groźnie wyglądający lej kondensacyjny.
Tysiące osób bez prądu
Na nagraniu poklatkowym widać, jak nad Beaver w Oklahomie powoli kształtuje się lej kondensacyjny - kolumna wirującego powietrza, która po dotknięciu ziemi staje się tornadem. W sobotę w mieście obowiązywało ostrzeżenie meteorologiczne przed gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi.
Burze, które przeszły przez Oklahomę w sobotnią noc, spowodowały przerwy w dostawie prądu do 124 tysięcy odbiorców w hrabstwach na północnym zachodzie regionu. Silny wiatr uszkodził kilka linii wysokiego napięcia, a prace naprawcze prowadzone były jeszcze w niedzielę rano.
Okolice zachodniej Oklahomy, południowego Kansas i północnego Teksasu w ciągu ostatnich kilku dni były świadkami trudnych warunków pogodowych. Beaver leży w odległości około 70 kilometrów od Perryton w Teksasie, w które w czwartek uderzyło tornado, zabijając co najmniej cztery osoby i zrównując z ziemią dziesiątki domów.
Źródło: Reuters, KTUL