- Doszło do poważnego zachorowania, niestety rokowania dowódcy są niepewne - między innymi takie słowa było słychać podczas środowej transmisji na żywo z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, po czym transmisja została przerwana. Zdarzenie zaniepokoiło internautów, jednak NASA wydała już w tej sprawie wyjaśniający wszystko komunikat.
W środę podczas transmisji na żywo prowadzonej z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) doszło do niepokojącego zdarzenia. Dało się słyszeć kobiecy głos, który poprosił członków załogi o "umieszczenie dowódcy z powrotem w skafandrze", sprawdzenie jego pulsu i dostarczenie mu tlenu.
Następnie głos mówił też o poważnym zachorowaniu oraz że rokowania dowódcy są "niepewne", po czym na ekranie pojawił się komunikat informujący o tymczasowym przerwaniu transmisji - wynika z zamieszczonej w mediach społecznościowych kopii nagrania z transmisji NASA.
Link z nagraniem audio szybko trafił do mediów społecznościowych, a część użytkowników zaczęła ostrzegać o "poważnej sytuacji awaryjnej na ISS", zauważyła w czwartek agencja Reutera.
ZOBACZ TEŻ: Między chmurami pojawiła się jasna smuga
Przerwana transmisja i wyjaśnienie NASA
Tego samego dnia do sprawy odniosła się NASA. Agencja uspokoiła jednak, że "na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie doszło do sytuacji awaryjnej". Jak wyjaśniono, dźwięk słyszany podczas transmisji "został nieumyślnie przekierowany z trwającej symulacji, w ramach której członkowie załogi i zespoły naziemne ćwiczą w przestrzeni kosmicznej na potrzeby różnych scenariuszy". W tym przypadku ćwiczenia zakładać miały sytuację, w której jeden z członków załogi ISS doświadcza skutków choroby dekompresyjnej.
NASA zapewniła, że "wszyscy" członkowie załogi ISS są "zdrowi i bezpieczni, a jutrzejszy (piątkowy - red.) spacer kosmiczny rozpocznie się zgodnie z planem o 8 rano czasu EDT (czas wschodnioamerykański letni - red.)".
Choroba dekompresyjna
Dekompresją nazywa się szybką zmianę ciśnienia z wysokiego na niskie, w trakcie którego następuje proces usuwania gazów nagromadzonych w organizmie podczas oddychania w warunkach podwyższonego ciśnienia. Tak zwana choroba dekompresyjna (DSC) wywoływana jest przez pęcherzyki azotu lub innego gazu we krwi, które mogą powstać w wyniku gwałtownej zmiany ciśnienia. Skutki DSC mogą wpływać na ośrodkowy układ nerwowy i być potencjalnie śmiertelne. Na chorobę dekompresyjną narażeni są najczęściej m.in. astronauci czy nurkowie.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dima Zel/Shutterstock