Jamajka to kraj najbardziej doświadczony przez huragan Melissa, jedną z najsilniejszych burz w historii Atlantyku. Żywioł wkroczył we wtorek na ląd w zachodniej części kraju jako huragan najwyżej kategorii, w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, z prędkością wiatru zbliżoną do 300 kilometrów na godzinę. Władze poinformowały o co najmniej 19 ofiarach śmiertelnych i poważnych zniszczeniach, których szacowanie wciąż trwa.
Jamajka bez prądu na zdjęciach satelitarnych
Huragan uszkadzał nie tylko budynki i infrastrukturę transportową, ale także sieć energetyczną. Minister nauki, energetyki, komunikacji i transportu Daryl Vaz podał w czwartek, że 490 tysięcy odbiorców (72 procent) Jamaica Public Service, jedynego przedsiębiorstwa energetycznego na Jamajce, nie ma prądu. Kilka godzin później polityk poinformował, że przywrócono dostęp do energii elektrycznej 52 tys. odbiorców.
Skalę zniszczeń w infrastrukturze energetycznej widać na zdjęciach satelitarnych wykonanych przez NASA. Pierwsze z nich zostało zrobione w środę 22 października, niemal tydzień przed nadejściem huraganu. Drugie wykonano 29 października, dzień po przejściu żywiołu przez wyspę, gdy pogrążyła się ona w ciemności.
Melissa wciąż sunie po Atlantyku. Jak podaje amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC), o godzinie 10 lokalnego czasu była huraganem pierwszej kategorii w skali Saffira-Simpsona, z prędkością wiatru dochodzącą do 150 km/h. Zmierza w kierunku wyspy Nowa Fundlandia we wschodniej Kanadzie, gdzie może ponownie wkroczyć na ląd w nocy z piątku na sobotę.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek
Źródło: CNN, Reuters, ABC News, Jamaica Gleaner
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved