Przez amerykański stan Georgia przetoczyło się w niedzielę tornado. Gubernator Brian Kemp wprowadził tam stan wyjątkowy. Kilka osób zostało rannych, część została uwięziona we własnych domach. Żywioł zniszczył budynki i powalił drzewa.
Po Missisipi, gdzie przed weekendem w wyniku tornad zginęło co najmniej 26 osób, pogoda załamała się także w stanie Georgia. Tam obyło się bez ofiar śmiertelnych. Według biura szeryfa hrabstwa Troup, na którego powołuje się lokalna telewizja WSB, około 100 budynków zostało uszkodzonych. Spośród nich 30-40 zostało całkowicie zniszczonych. Władze zapowiedziały, że w poniedziałek będą tam zamknięte szkoły. Trzy osoby zostały ranne.
W następstwie tornad i silnych burz w Georgii w niedzielę gubernator Kemp ogłosił stan wyjątkowy.
Tornado w Georgii
- Wciąż monitorujemy pogodę i pracujemy z lokalnymi partnerami, aby zająć się usuwaniem zniszczeń. Proszę wszystkich mieszkańców Georgii, aby przyłączyli się do nas w modlitwie za tych wszystkich, którzy zostali dotknięci [skutkami żywiołu - przyp. red] - apelował Kemp.
WSB przytacza wypowiedzi mieszkańców dotkniętych tornadem. Jeden z nich opowiadał o całkowitym zniszczeniu domów dwóch sąsiadów.
- Dzięki łasce Bożej oni wciąż żyją - zauważył.
Drzewo spadło na karetkę
Na załogę karetki pogotowia, odpowiadającej na wezwanie na numer alarmowy 911, zwaliło się drzewo. Spadając, rozbiło szybę pojazdu.
- Życie przeleciało mi przed oczami - mówiła ratowniczka.
Biuro szeryfa hrabstwa Troup wzywało mieszkańców do niewyjeżdżania na drogi. W wielu hrabstwach Georgii wydano ostrzeżenia przed powodziami. Dla ludzi, których domy zostały uszkodzone, władze przygotowały tymczasowe schroniska.
W niedzielę około 30 milionów Amerykanów na południu i południowym wschodzie było zagrożonych silnymi burzami. Przewidywano wystąpienie tornad, gradu wielkości piłek tenisowych oraz porywów wiatru do 112 kilometrów na godzinę.
Źródło: PAP, CNN, tvnmeteo.pl