Paryż obudził się w czwartek przykryty kołdrą ze śniegu. Rzadkie we francuskiej stolicy opady sprawiły, że słynne budowle można było podziwiać w niezwykłej odsłonie.
Śnieg w Paryżu zaczął padać w nocy ze środy na czwartek i przestał wcześnie rano. Dachy budynków, samochody i ulice znalazły się pod cienką białą warstwą. Opady spotkały się z entuzjazmem turystów, którzy chętnie pozowali do zdjęć na tle zaśnieżonych słynnych budowli i zabytków w stolicy Francji.
Mniej cieszyli się ci, którzy musieli dojechać do pracy lub szkoły. We wczesnych godzinach porannych z utrudnieniami kursowały pociągi sieci kolejowej RER wokół aglomeracji paryskiej, opóźnienia miały również autobusy.
W niektórych miejscach w północnej Francji opady były obfite i nasypało nawet 15 centymetrów śniegu, co tam także doprowadziło do zakłóceń w transporcie drogowym i kolejowym. Dużo śniegu spadło między innymi w Lille.
Źródło: Reuters