Szczyt fali upałów w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie nastąpi w poniedziałek lub wtorek - poinformował serwis meteorologiczny Met Office. Dodał, że istnieje prawdopodobieństwo pobicia historycznego rekordu ciepła. W Londynie panuje taka spiekota, że mieszkańcy proszeni są o ograniczenie zużycia wody.
Brytyjski serwis meteorologiczny Met Office prognozuje, że szczyt fali upałów nastąpi nie w niedzielę lub poniedziałek, jak wcześniej podawano, lecz w poniedziałek lub we wtorek. Wtedy też będzie największe prawdopodobieństwo, że pobity zostanie rekord ciepła w Wielkiej Brytanii. Najwyższą temperaturę w historii pomiarów tego kraju odnotowano w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Cambridge 25 lipca 2019 roku, wyniosła 38,7 st. C.
Met Office wydłużył ostrzeżenia drugiego stopnia w związku z falą ekstremalnych upałów w niemal całej Anglii i w większej części Walii. Zaczną one obowiązywać od niedzieli rano do końca dnia we wtorek.
Pomarańczowy alert oznacza możliwość opóźnień w podróży, zamknięcia dróg i kolei, przerw w dostawach prądu - a nawet potencjalne zagrożenie dla życia i mienia. W związku z upałami jeszcze w czwartek odbędzie się posiedzenie rządowego zespołu ds. sytuacji kryzysowych.
Mieszkańcy proszeni o ograniczenie zużycia wody
Oprócz historycznego rekordu ciepła istnieje 40 procent prawdopodobieństwa na pobicie w Anglii jeszcze jednego - najwyższej minimalnej temperatury w nocy. 3 sierpnia 1990 roku w żadnym punkcie w ciągu doby temperatura nie spadła poniżej 23,9 st. C.
Tymczasem operator sieci wodociągowej w Londynie, firma Thames Water, zaapelowała do mieszkańców brytyjskiej stolicy o ograniczenie zużycia wody.
- Chociaż obecnie nie przewidujemy wprowadzenia ograniczeń w używaniu wody tego lata, ważne jest, aby gospodarstwa domowe korzystały z niej odpowiedzialnie i pomogły nam ograniczyć presję na nasze zasoby - przekazał Andrew Tucker, kierownik ds. redukcji popytu w Thames Water.
Źródło: Met Office, PAP