W poniedziałek środkowy i południowy Irak nawiedziły burze piaskowe. Miasta spowiła pomarańczowa chmura pyłu, ograniczając widzialność do poniżej kilometra. W dwóch prowincjach zamknięto lotniska, a na drogi wyjechały patrole policyjne, przypominające kierowcom, by w tak trudnych warunkach zdjąć nogę z gazu. Lokalnie doszło także do przerw w dostawach prądu.
1800 osób w szpitalach
Jak podały we wtorek władze regionalne, wskutek burzy piaskowej do szpitali trafiło ponad 1800 osób uskarżających się na problemy oddechowe. Najwięcej przypadków odnotowano w prowincji Al-Musanna, gdzie urzędnicy informowali o co najmniej 700 przypadkach "podduszenia" przez gęsty, zawieszony w powietrzu pył. W wielu regionach piesi nosili maski na twarzach, by chronić się przed zawieszonymi w powietrzu cząsteczkami.
Burze piaskowe są powszechnym zjawiskiem w Iraku, jednak eksperci uważają, że stają się coraz częstsze z powodu zmian klimatycznych. Ministerstwo środowiska informowało, że w przyszłości w kraju będzie można spodziewać się większej liczby "pyłowych dni" niż dotychczas.
Autorka/Autor: ast
Źródło: AFP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Karar Essa/Abaca/PAP