Prawie 60 tysięcy domów w Irlandii i tysiąc budynków w Szkocji zostało pozbawionych prądu po tym, jak w wyspy uderzyła burza Barra. Przyniosła silne porywy wiatru do 120 kilometrów na godzinę. Towarzyszył jej też deszcz i śnieg.
Burza Barra uderzyła w Wyspy Brytyjskie. W Irlandii Północnej około tysiąc domów zostało pozbawionych prądu, a najsilniejsze porywy wiatru osiągały prędkość 120 kilometrów na godzinę w Orlock, w hrabstwie Down. Szkoły pozostały zamknięte w 12 hrabstwach, a władze odpowiedzialne za dostawy prądu i wody pracują nad przywróceniem ich w ciągu następnych 24 godzin.
Irlandzkie służby meteorologiczne Met Éireann ostrzegały przed silnymi i huraganowymi porywami wiatru o prędkości 100-145 km/h. "Ze względu na połączenie wysokich fal, sztormu i przypływu spodziewana jest powódź na wybrzeżu. Zakłócenia w dostawie prądu i podróżowaniu są prawdopodobne" - ostrzegali synoptycy.
Tysiące domów bez prądu
Firma energetyczna Scottish and Southern Electricity Networks (SSEN) przekazała, że około tysiąc ich klientów zostało pozbawionych prądu w północnej Szkocji, z czego 700 w rejonie Grampian o 8 rano w środę.
Niektóre tereny północno-wschodniej Anglii oraz Szkocji dopiero co zakończyły usuwanie burzy Arwen, która przeszła przez te tereny w ostatni weekend listopada. Spowodowała przerwy dostaw prądu do około miliona domostw, z czego kilkanaście tysięcy było pozbawionych elektryczności przez ponad dziewięć dni.
Źródło: The Guardian