Ofiary śmiertelne i zaginieni po ulewach. Deszcz tak szybko nie odpuści

Brazylijski stan Rio Grande do Sul nawiedziły ulewy. Nie żyje siedem osób, a 18 uznaje się za zaginione. Pogoda utrudnia akcję poszukiwawczą, a deszcz ma padać także w kolejnych dniach.

Kataklizm dotknął łącznie 77 miast w stanie Rio Grande do Sul. Na zdjęciach i nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać wezbrane strumienie zalewające budynki i niszczące drogi. Siedem osób zginęło, a 18 uznaje się za zaginione - podała we środę telewizja SBT.

Władze stanu ogłosiły, że w najbliższych godzinach spodziewane są kolejne ulewy. Warunki pogodowe utrudniają akcję poszukiwania zaginionych.

W prognozach kolejne opady

Wylewające rzeki zmusiły mieszkańców miast Montenegro i Sao Sebastiao do Cai do opuszczenia swoich domów. Według Obrony Cywilnej, w ciągu ostatnich trzech dni opady deszczu w niektórych miejscach przekroczyły 300 litrów wody na metr kwadratowy, a w innych obszarach do piątku spodziewane są dodatkowe opady do 400 l/mkw.

"Trudny okres"

Prezydent Brazylii Luiz Ignacio Lula da Silva powiązał ulewy z globalnymi zmianami klimatu.

"Rząd federalny przyłączy się do wysiłków rządu stanowego i władz miast, by przetrwać ten trudny okres będący odzwierciedleniem zmian klimatycznych, które wpływają na planetę" - napisał Lula na platformie X.

Pod koniec marca ulewne deszcze doprowadziły do śmierci co najmniej 25 osób w brazylijskich stanach Rio de Janeiro i Espirito Santo. Co najmniej pięć tysięcy mieszkańców musiało opuścić swoje domy.

Czytaj także: