Paraliż komunikacyjny, przerwy w dostawie energii elektrycznej oraz w działaniu sieci komórkowych to skutki śnieżyc, które w czwartek przeszły przez Finlandię. Prądu zostało pozbawionych nawet 80 tysięcy odbiorców.
Obfite opady mokrego śniegu w połączeniu z porywistym wiatrem, którego prędkość sięgała 110 kilometrów na godzinę, spowodowały, że uszkodzeniu uległy trakcje i stacje bazowe telefonii komórkowej w południowej, środkowej i północnej części Finlandii. "Pracujemy nad zapewnieniem zasilania rezerwowego" - poinformowali operatorzy.
Między Oulu na północnym zachodzie kraju i Kajaani w środkowej Finlandii wstrzymano ruch pociągów po tym, jak wiatr poprzewracał drzewa na tory kolejowe. W stołecznym regionie w Vantaa i Espoo pod naporem mokrego śniegu zawaliły się dwa balony przykrywające obiekty sportowe.
W samym centrum Helsinek poziom wody w Zatoce Fińskiej podniósł się o ponad metr. Zalane zostały ulice, chodniki, parkingi oraz przybrzeżne parki. Z powodu silnego sztormu promy ze Szwecji czekały na wejście do portu po kilka godzin.
Na północnym krańcu Zatoki Botnickiej, w Kemi, zaobserwowano natomiast niecodzienne zjawisko silnego cofnięcia wody. W mieście, w którym odczyty poziomu wody historycznie są niskie, odnotowano spadek o ponad 1,5 metra w stosunku do normy.
Silny mróz
W różnych częściach Finlandii spadło od kilkunastu do 30 centymetrów śniegu. W Laponii, w rejonie Utsjoki, przy granicy z Norwegią, odnotowano najniższą tej jesieni temperaturę -22,5 stopnia Celsjusza.
W Rovaniemi z powodu silnego wiatru odwołano zaś przygotowywany od kilku miesięcy świąteczny świetlny pokaz z wykorzystaniem tysiąca dronów. Instalacja miała być atrakcją rozpoczynającego się w wiosce Świętego Mikołaja tradycyjnego sezonu bożonarodzeniowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/KIMMO BRANDT