Ziemia osunęła się na autostradę położoną w południowo-wschodniej części Alaski. Zginęły co najmniej trzy osoby, a trzy inne uważa się za zaginione - poinformowały we wtorek władze stanowe.
W poniedziałek ze stromego, mocno zalesionego zbocza górskiego w południowo-wschodnim rejonie Alaski osunęła się ziemia. Osuwisko zeszło na fragment autostrady Zimovia Highway w mieście Wrangell. Zginęły co najmniej trzy osoby, a trzy kolejne uważa się za zaginione - przekazały władze stanowe.
Ekipa poszukiwawczo-ratunkowa szuka pod masą błota dwoje nieletnich i jednej dorosłej osoby - przekazały we wtorek władze. W poszukiwaniach wykorzystano samoloty i drony. - 20-30 mieszkańców mieszkających w pobliżu osuwiska zostało ewakuowanych - powiedział Mason Villarma, który reprezentuje lokalne władze.
Osuwisko nastąpiło po ulewach
Masy błota i szczątków drzew osunęły się na trzy domy, zasypany został też odcinek jezdni o szerokości 152 metrów.
Według Shannon McCarthy, rzeczniczki Departamentu Transportu na Alasce, osunięcie się zbocza góry nastąpiło po burzy, która w ostatnich dniach przetoczyła się przez południowo-wschodnią Alaskę. Ulewny deszcz spowodował, że gleba mocno nasyciła się wodą. To sprawiło, że doszło do osunięcia.
Wrangell to miasto rybaków i leśników liczące około 2000 mieszkańców. Znajduje się 250 kilometrów na południe od Juneau, stolicy stanu - podali urzędnicy. Główną drogą w mieście jest autostrada Zimovia Highway, która biegnie wzdłuż zachodniej strony wyspy.
Źródło: Reuters, abcnews.go.com
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps