Ciśnienie atmosferyczne w Polsce wzrośnie nawet do 1050 hektopaskali. Najwyższej wartości spodziewamy się w sobotę rano. Przyczyną niemal rekordowych wartości będzie połączenie się dwóch układów wysokiego ciśnienia. U meteopatów mogą występować między innymi bóle głowy i zaburzenia koncentracji.
Wysokie ciśnienie utrzymuje się w Polsce od trzech tygodni. Apogeum ma nastąpić w sobotę. Wartości ciśnienia (zredukowanego do poziomu morza) tego dnia rano wskażą od 1041 hektopaskali na południowym zachodzie kraju do nawet 1050 hPa na Wybrzeżu i Mazurach.
Podobne wartości na barometrach mają pozostać do niedzieli. Od poniedziałku ciśnienie zacznie powoli spadać, ale wartości powyżej 1030 hPa utrzymywać się mogą aż do czwartku.
Rekordy ciśnienia atmosferycznego w Polsce i na świecie
Dotychczasowo maksymalne ciśnienie atmosferyczne w Polsce zanotowano w grudniu 1997 roku w Suwałkach, gdzie wyniosło 1054,4 hPa. Ten rekord nie zostanie pobity, ale w kolejnych dniach może zostać pobity rekord najwyższego ciśnienia w marcu od przynajmniej 1951 roku - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Absolutny rekord świata, który padł w Mongolii w grudniu 2020 roku wynosi 1094 hPa.
Dwa wyże połączą się w jeden
Co będzie przyczyną tak wysokiego ciśnienia? Jak tłumaczy synoptyk tvnmeteo.pl Daniel Kowalczyk nad Białorusią i w rejonie południowej części Morza Północnego znajdują dwa wyże (Oliwer i Peter), które w weekend połączą się, tworząc rozległy i trwały układ wysokiego ciśnienia z centrum Danią i Bałtykiem. Obejmie on znaczną część Europy.
Tak wysokie ciśnienie zdarza się w chłodnej i przejściowej porze roku, gdyż nad wychłodzonymi kontynentami gęste zimne powietrza osiada i zalega przy ziemi. Wówczas dochodzi do powstania i umacniania się układów wysokiego ciśnienia.
Biomet ulegnie pogorszeniu
Na skutek wysokiego ciśnienia warunki biometeorologiczne pogorszą się. U meteopatów mogą występować zaburzenia koncentracji uwagi, czasu reakcji, drażliwość oraz dolegliwości bólowe o podłożu neurologicznym.
Meteopaci (meteoropaci) to osoby, które są szczególnie wrażliwe na pogodę, a przede wszystkim na jej zmiany. Takich osób przybywa wraz z rozwojem cywilizacji, a najwięcej jest ich w ośrodkach miejskich. Ich organizmy są bowiem mniej odporne. Jeszcze w latach 60. XX wieku meteopaci stanowili około 30-40 proc. zdrowej populacji. Jednak już na początku XXI wieku ich udział zwiększył się do 50-70 proc.
Źródło: tvnmeteo.pl, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, Ventusky