Pod koniec długiego czerwcowego weekendu do Polski napłynie upalne powietrze. Temperatura w niedzielę może sięgnąć nawet 34 stopni Celsjusza. - Utworzy się klin gorąca, sięgający od Maroka, przez Hiszpanię, Francję, Niemcy, Polskę, aż po Białoruś i Litwę - informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Sprawdź najnowszą prognozę pogody.
W długi weekend, jak tłumaczy synoptyk tvnmeteo.pl Arlet Uton-Pyziołek, nad Europą powstanie "specyficzny układ niżów, który będzie sprzyjał zasysaniu gorącego powietrza z północnej Afryki". Jeden z tych wirów powietrza będzie mieć w sobotę centrum nad zachodnią Francją, a drugi - nad północną częścią Oceanu Atlantyckiego.
Największego uderzenia gorąca na kontynencie należy spodziewać się w ciągu najbliższych dni w Hiszpanii, Francji i Niemczech. Już teraz w Hiszpanii trwa fala upałów, jaką tamtejsi meteorolodzy określili najwcześniejszą od 40 lat. Temperatura na Półwyspie Iberyjskim przekracza w cieniu 40 stopni Celsjusza.
- Gorące powietrze w sobotę po południu i w niedzielę będzie wlewać się od zachodu do Polski. Utworzy się klin gorąca sięgający od Maroka, przez Hiszpanię, Francję, Niemcy, Polskę, aż po Białoruś i Litwę - zapowiada Unton-Pyziołek.
Upalny długi weekend w Polsce
W niedzielę nad zachodnią Polską temperatura na wysokości 1,5 kilometra ma wynieść około 20 st. C. W szczytowych partiach Karkonoszy będzie 18 st. C, a w poniedziałek może być nawet 21 st. C. Jak podkreśla nasza synoptyk, rzadko zdarza się, aby na wysokości około 1600 metrów nad poziomem morza temperatura osiągała takie wartości.
- To będzie szaleństwo. Jeżeli w szczytowych partiach gór będzie tak ciepło, to na nizinach temperatura może być o 10-15 stopni Celsjusza wyższa - zaznacza. - W świetle dzisiejszych wyliczeń modeli meteorologicznych temperatura na zachodzie kraju w sobotę przekroczy 30 stopni, a w niedzielę może osiągnąć 32-34 stopnie. Takich wartości należy oczekiwać na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Synoptyk dodaje, że prawdopodobieństwo takiej sytuacji z każdym dniem rośnie. W środę wynosiło ono około 70 procent, a dzień wcześniej około 60 proc.
Synoptyk: po ekstremalnym upale ekstremalne burze
Po dniach gorąca do naszego kraju przybędą burze, i to gwałtowne. - Zawsze po takich upałach w naszych warunkach klimatycznych wchodzi front chłodny z burzami i taki front ma wejść do Polski w niedzielę - zapowiada Unton-Pyziołek.
- W poniedziałek nastąpi silne starcie między dwiema masami powietrza. Będziemy mieć więc po ekstremalnym upale ekstremalne burze - ostrzega.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/wetter3.de