Od początku roku w województwie śląskim odnotowano niemal 2,8 tysiąca pożarów. Przyczyna to wypalanie traw i nieużytków. Jak twierdzi tamtejsza straż pożarna, tegoroczny bilans jest o wiele wyższy niż w ubiegłym roku. Pamiętajmy o tym, że ogień może być śmiertelnym zagrożeniem nie tylko dla ludzi, lecz także i zwierząt.
Według popularnej opinii dzięki wypalaniu traw ziemia oczyszcza się po zimie i jest lepiej przygotowana na kolejne uprawy. Choć jest to mit, wciąż wiele osób uważa, że powinno się praktykować wypalanie traw. W samym województwie śląskim od początku stycznia do połowy kwietnia odnotowano niemal 2,8 tysiąca pożarów. Tymczasem z ogniem nie ma żartów - jedynie w Siemianowicach Śląskich 17 osób trafiło do szpitala z poparzeniami. Pięciu z nich nie udało się uratować.
- W marcu mieliśmy tyle pożarów, ile przez cały zeszły rok. Także w tym roku skala pożarów jest wyjątkowo duża. Ostrzegamy, apelujemy o niewypalanie roślinności, nieużytków czy pozostałości traw. Natomiast niestety dalej do tych pożarów dochodzi i są ofiary śmiertelne również w naszym województwie - mówiła Aneta Gołębiowska ze straży pożarnej w Katowicach.
Niebezpieczeństwo dla ludzi i zwierząt
Wypalanie traw jest bardzo niebezpiecznym procederem, ponieważ nawet niewielki ogień może stać się bardzo trudny do opanowania. Wystarczy chwila, aby zmienił się wiatr, a płomienie rozprzestrzeniły się w niekontrolowany sposób, z prędkością nawet 20 kilometrów na godzinę.
Wypalanie traw może skończyć się tragicznie nie tylko dla ludzi. Na skutek wiosennych pożarów cierpią też zwierzęta, które budzą się ze snu zimowego lub chętniej opuszczają swoje nory.
- To zwierzę nie ma najmniejszych szans w środku ognia, bo po prostu ginie. Jeże, które się wybudzają i zaczynają wychodzić ze swoich zimowisk, jeśli znajdą się na środku takiej [płonącej - przyp. red.] łąki, gdzie szukają pożywienia, nie mają szans. Dostajemy takie zwierzęta bardzo rzadko, ponieważ z reguły giną, więc nie są już do nas przywożone. A te, które trafiają, nie zawsze udaje się uratować - powiedział Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia.
Nie zapowiada się niestety, że częstotliwość wybuchów pożarów będzie mniejsza, gdyż pożarom sprzyja utrzymująca się obecnie susza.
Zakazane przez prawo
Wypalanie traw jest nielegalne. Zakaz określony został w ustawie o ochronie przyrody oraz w ustawie o lasach, a kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 do 20 tysięcy złotych.
Jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca - zgodnie z zapisami Kodeksu karnego - podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Z kolei Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może ukarać rolnika wypalającego trawy, zmniejszając wszystkie otrzymywane przez niego dotacje lub pozbawić go całej kwoty płatności bezpośrednich.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Stop Pożarom Traw