Nad południową i południowo-wschodnią Polską od piątku przechodzi front atmosferyczny, który niesie ze sobą śnieg. Jak przekazał po godzinie 8 synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek, w nocy i rano na południu kraju spadło około 10-20 centymetrów śniegu, a lokalnie nawet 20-30 cm, najwięcej w Małopolsce. W wielu miejscach utrzymuje się gruba pokrywa - w Wisłoczku ma około 50 cm, a Lesku - 40 cm, a w Krośnie - ponad 30 cm.
Ponad 130 tysięcy osób bez prądu
Na Podkarpaciu intensywne opady śniegu doprowadziły do uszkodzeń linii energetycznych. Rano bez prądu pozostawało tam 134,7 tys. odbiorców - przekazała Anna Olko-Wilk, dyżurna Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.
Główną przyczyną wyłączeń prądu są zerwania linii energetycznych przez gałęzie, które spadają pod naporem śniegu.
W bieszcadzkiej Czarnej Górze prądu zabrakło na stacji benzynowej. Jej właściciel, pan Janusz, musi odprawiać klientów z kwitkiem.
- Obiecali, że o 14 ma być. Zobaczymy - mówił reporterowi TVN24 Pawłowi Łukasikowi.
Jak przyznał, nawet w Bieszczadach to wyjątkowa sytuacja.
- Nikt się nie spodziewał, że taki mokry śnieg napada i że będzie go aż tyle - mówił.
Trudna sytuacja na drogach
O aktualnej sytuacji na drogach poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). O godzinie 7 w niedzielę wszystkie drogi krajowe były przejezdne. W ciągu ostatniej doby na sieci dróg pracowało prawie 1500 jednostek sprzętu do zimowego utrzymania.
Mimo to warunki na drogach są miejscami trudne. Błoto pośniegowe lub lokalna śliskość występuje na drogach w województwach: podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim, śląskim, lubelskim i opolskim. W tych rejonach, a także w województwach: łódzkim, opolskim, mazowieckim i dolnośląskim występują opady śniegu lub deszczu ze śniegiem. W zachodniej, miejscami centralnej, a także północnej Polsce widzialność na drogach ograniczają mgły.
Prawie trzy tysiące interwencji strażaków
W związku z intensywnymi opadami śniegu na południu Polski straż pożarna musiała w ostatnim czasie interweniować blisko trzy tysiące razy, między innymi usuwając powalone drzewa, które uszkodziły linie energetyczne lub blokowały drogi. Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski przekazał w niedzielę rano, że od północy do godziny strażacy otrzymali 1231 zgłoszeń. Najwięcej interwencji strażaków było w województwach podkarpackim (728 zdarzeń), małopolskim (423) i lubelskim (69). W tych samych województwach strażacy mieli pełne ręce roboty także w sobotę. Najwięcej w woj. podkarpackim, gdzie było 1261 interwencji. W woj. małopolskim zanotowano 297 zdarzeń wymagających wsparcia straży, a w woj. lubelskim - 43
Autorka/Autor: kp/ft
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24