Do Polski, wraz z napływającym gorącym powietrzem znad Afryki, dociera pył saharyjski. Może sprawić, że niebo przybierze kolor sepii, a samochody i parapety pokryje żółty nalot.
Sytuacja baryczna na kontynencie - układ niskiego ciśnienia nad Niemcami oraz rozległy wyż znad Wschodniej Europy - spowodowała, że nad Europę napłynęły gorące, zwrotnikowe masy powietrza.
"Podczas tej wędrówki masy płyną nad północną Afryką (rejon Algierii i Maroka) w efekcie czego powietrze zanieczyszczone jest pyłem znad Sahary" - przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek. Dodał, że saharyjski pył dociera też do Polski.
Jak tłumaczył synoptyk, przenoszeniu pyłu na tak dalekie odległości sprzyja dość silny wiatr wiejący do nas bezpośrednio z kierunków południowych, na wysokości około dziewięciu kilometrów. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym docieraniu pyłu jest brak opadów, które mogłyby ten pył z powietrza "wypłukać".
Gdzie dotrze pył znad Sahary?
Największej koncentracji drobinek pyłu możemy się spodziewać w niedzielę do południa na zachodzie i w centrum kraju, natomiast po południu również w Polsce wschodniej.
W niedzielę od zachodu wkroczy nad Polskę chłodny front atmosferyczny, a jego przejście nad krajem zakończy okres południowej cyrkulacji mas powietrza, a tym samym przenoszenia pyłu saharyjskiego nad obszar naszego kraju. Pozostałe w powietrzu drobinki zostaną wypłukane przez frontowe opady.
Niebo przybierze kolor sepii
Saharyjski pył może spowodować, że słońce zostanie przyćmione, a niebo przybierze kolor sepii przez unoszące się w powietrzu drobiny pyłu i piasku. Ponadto parapety i samochody może pokryć cienka warstwa żółtego nalotu przypominającego kurz.
Źródło: tvnmeteo.pl, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Pavel Rumlena/AdobeStock, IMGW