Ponad tysiąc razy interweniowali strażacy, usuwając skutki burz i ulew ostatniej doby w Polsce. Najtrudniejsza sytuacja była między innymi w Wielkopolsce i Małopolsce. W powiecie nowotarskim mały górski potok w kilkanaście minut zamienił się w rwącą rzekę. Silny wiatr w Górze w województwie dolnośląskim powalił drzewo na samochód i słup oświetleniowy.
W związku z pogodą od soboty do godziny 6 rano w niedzielę strażacy interweniowali w całym kraju 1074 razy - poinformowała Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Działania strażaków po nawałnicach polegały głównie na usuwaniu wiatrołomów oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i rozlewisk. Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w województwie wielkopolskim, gdzie wyjeżdżano 167 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w rejonie Leszna, Poznania i Obornik. W woj. kujawsko-pomorskim interweniowano 159 razy, a 143 razy w woj. dolnośląskim - przekazała st. str. Nowakowska-Brynda.
Woda płynęła ulicami na Podhalu
Dużo pracy mieli również małopolscy strażacy. W sobotę wieczorem dyżurny wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej informował, że w regionie przeprowadzono sto interwencji, głównie z powodu intensywnych opadów deszczu. Najwięcej szkód powstało we wsiach Ratułów i Ciche w powiecie nowotarskim. Mały górski potok w ciągu kilkunastu minut zamienił się tam w rwącą rzekę. Strażacy najczęściej wypompowywali wodę z zalanych piwnic. Woda uszkodziła także nieduży fragment gminnej drogi we wsi Ciche.
Poza powiatem nowotarskim, 17 razy interweniowano w Suchej Beskidzkiej, 16 w Wadowicach, 13 w Zakopanem, 10 w Krakowie - przekazał dyżurny. - To drobne zdarzenia, na przykład połamane gałęzie - mówił.
Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej "w Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego". Na stacji Nowe Bystre w ciągu 10 minut suma opadów dochodziła do prawie 15 litrów wody na metr kwadratowy. Wcześniej IMGW podawał, że na stacji tej odnotowano opady na poziomie 66 l/mkw. w ciągu godziny.
Drzewo spadło na samochód, zalane ulice
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o powalonym na samochód drzewie w miejscowości Góra w woj. dolnośląskim. Potwierdził to oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Górze.
- Zdarzenie miało miejsce na ulicy Głogowskiej 35. Drzewo spadło na samochód i latarnię. Nie ma osób poszkodowanych w tym zdarzeniu. Drzewo zostało usunięte, latarnia zabezpieczona, a działania zakończone - przekazał strażak. Dodał, że na miejscu były trzy jednostki straży pożarnej.
Oficer dyżurny przekazał, że najwięcej zgłoszeń w powiecie napływa z Góry. Odnotowanych zostało około 50 zdarzeń, które dotyczyły głównie zalanych budynków, piwnic i garażów.
Trudna sytuacja związana z ulewnymi opadami deszczu panowała w Dzierżoniowie, gdzie zalana została większość głównych ulic. Po ulewach nieprzejezdna stała się ul. Kilińskiego, gdzie samochody i autobus utknęły w wodzie. Wybiły studzienki i zalane są piwnice w budynkach. W związku z trudną sytuacją pogodową burmistrz Dariusz Kucharski zwołał sztab kryzysowy.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy również pogodowe relacje z miejscowości Klekotna w woj. opolskim i okolic Sierpca na Mazowszu.
Źródło: TVN24, Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: 112małopolska.pl