Susza panuje w Kampinoskim Parku Narodowym. Przepływ wody w biegnącym przez jego teren cieku osiągnął w środę rekordowo niską wartość. Jak przekazali w mediach społecznościowych przedstawiciele parku, jest to szczególnie niebezpieczne dla wrażliwych na ogień kampinoskich ekosystemów.
Jak wynika z danych zebranych w ramach projektu "Kampinoskie Bagna" współprowadzonego przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, w Kampinoskim Parku Narodowym występują poważne niedobory wody. Przepływ wody przez rzekę Łasica, która biegnie przez teren parku, wyniósł zaledwie 0,35 metra sześciennego na sekundę. Dla porównania poprzedni najniższy wiosenny przepływ sięgnął 1,1 metra sześciennego na sekundę, czyli prawie trzykrotnie więcej niż obecny.
"Na wiosnę nie było tak mało wody przynajmniej od 10 lat, a pewnie o wiele dłużej" - przekazali eksperci z organizacji pozarządowej Regionalne Centrum Ekologiczne REC Polska, którzy udostępnili dane.
Wiosna sucha jak wczesna jesień
O sprawie informował w czwartek Kampinoski Park Narodowy. Jak tłumaczyli jego przedstawiciele, najniższe stany wód powierzchniowych i podziemnych zazwyczaj notuje się nie wiosną, ale jesienią, kiedy po ciepłym lecie woda wyparowała, a deszcze nie zaczęły uzupełniać zasobów wody w zlewni. "Zeszłoroczna jesień była długa, ciepła i bardzo sucha, wiec w obecny rok wkroczyliśmy z bardzo szczupłymi zasobami. W zimie notowaliśmy deszcze i trochę śniegu na poziomie zaledwie zbliżonym do przeciętnego" - wyjaśnili w mediach społecznościowych. Jak podał KPN, luty był bardzo suchy, z sumą opadów zaledwie 7 litrów na metr kwadratowy - dla porównania średnia z wielolecia wynosi około 34 l/mkw. Sytuacji nie poprawiły przeciętne opady w marcu.
"Ogółem od listopada do marca zanotowaliśmy opad w wysokości 146 litrów na metr kwadratowy. Średnia dla tego okresu wynosi 176 l/mkw., ale dla porównania rok wcześniej wystąpiło 265 l/mkw. i nawet taka wielkość jesienno-zimowego opadu nie spowodowała znacznych podtopień i nie zapobiegła późniejszej letnio-jesiennej suszy - wyjaśnili. Jak dodali, na wystąpienie suszy wpływają także wyższe niż przeciętnie temperatury powietrza, które powodują zwiększone parowanie.
Palny park narodowy
W mediach społecznościowych przedstawiciele parku zaapelowali do turystów o rozwagę podczas wycieczek, ponieważ ściółka jest wysuszona i sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia. Jak wyjaśnili, jest to "najbardziej palny park narodowy w Polsce" - spory obszar porasta kontynentalny bór sosnowy, stosunkowo suchy zespół leśny.
"Od początku istnienia KPN odnotowano tu ponad 1800 (dokładnie 1845) pożarów, w tym 1617 pożarów lasu. Wybuchło 20 dużych pożarów, które ogarnęły powierzchnię powyżej 10 hektarów. Największy pożar wystąpił w 1983 r. i zniszczył 106 ha lasu. W tym roku na terenie Parku gasiliśmy już pożary 5 razy" - przekazali.
Susza stanowi także ogromne obciążenie dla ekosystemów. "Wysychające mokradła oznaczają mniej siedlisk dla wielu gatunków ptaków, płazów i owadów, a osłabione niedoborem wody drzewa stają się bardziej podatne na choroby i szkodniki" - wyjaśnili przedstawiciele parku.
Źródło: KPN, Regionalne Centrum Ekologiczne REC Polska
Źródło zdjęcia głównego: MrPat/Shutterstock