Życie istniało już, zanim powstała Ziemia?

Zgodnie z prawem stworzonym przez Gordona Moore'a, jednego z założycieli firmy Intel, liczba tranzystorów w układzie scalonym podwaja się co dwa lata. Na takiej zależności swoje badania oparli naukowcy i przyjęli, że świat rozwijał się liniowo. Na tej podstawie obliczyli, że życie musiało powstać na długo przed uformowaniem się Ziemi.

Aleksiej Szarow z uniwersytetu w Baltimore i biolog Rochard Gordon z Laboratorium Morskiego na Florydzie w miejsce tranzystorów Moore'a podstawili nukleotydy budujące DNA i RNA.

Naukowcy znaleźli zależność pomiędzy pochodzeniem życia i wiedzy. Ludzka ewolucja nie pojawia się w genomie, a występuje epigenetycznie, czyli nie jest determinowana sekwencją jądrową DNA.

- Złożoność funkcjonalna organizów jest zakodowana częściowo w genomie, a częściowo w zakamarkach ludzkich umysłów - wyjaśnili badacze.

Według obliczeń naukowców, życie powstało ok. 10 mld lat temu, czyli znacznie wcześniej niż Ziema, której wiek szacuje się na 4,5 mld lat.

Naukowcy udowodnili także, że taka zależność nie jest możliwa tylko matematycznie, ale też jest prawdopodobna. Według nich, kiedy formował się układ słoneczny, bakteriopodobne prymitywne formy życia albo nawet proste nukleotydy ze starszych części galaktyki mogły osadzać się na kometach, asteroidach czy zwykłych kosmicznych śmieciach i w ten sposób pojawić się na Ziemi.

Hipotezę mówiącą o tym, że życie na Ziemi jest pochodzenia kosmicznego, opracował już wcześniej Svante Arrhenius. Jego teoria nazywana jest panspermią.

Naukowcy proszą jednak, żeby ich odkrycie rozpatrywać w kategoriach hipotezy, bo nie ma fizycznej możliwości dokładnego obliczenia, kiedy właściwie powstało życie.

- W naszej pracy jest mnóstwo hipotetycznych wątków, ale żeby spojrzeć szerzej, trzeba mieć ich co najmniej kilka - tłumaczył Aleksiej Szarow.

Autor: pk/mj / Źródło: Huffington Post, Psych.org