Fizyk zaprezentował ciekawy eksperyment: włożył ciepły element do ciekłego azotu. Azot tryskając do góry wyrzucił ogromną liczbę bardzo zimnych cząsteczek.
Omal nie wytworzył deszczu
- Podobna sytuacja ma miejsce w chmurze, choć przykład z ciekłym azotem jest przerysowany - wyjaśnia Bogdan Janus. - W atmosferze jest zimne powietrze, wokół którego kondensuje się para wodna tworząc kropelki. Gdyby temperatura powietrza była jeszcze niższa, mogłyby wytworzyć się większe kropelki i spadłby deszcz - tłumaczy fizyk.
Geneza chmur
Chmury powstają w wyniku kondensacji pary wodnej, czyli przejścia znajdującej się w powietrzu pary wodnej, ze stanu gazowego w ciekły lub resublimacji tj. przejściu pary wodnej w stan stały skupienia (lód).
Chmury a deszcz
Inaczej mówiąc, ciepłe powietrze unosi się do góry jednocześnie ulegając ochłodzeniu, aż do momentu osiągnięcia takiego stopnia nasycenia parą wodną (temperatura punktu rosy), w którym nadmiar pary przekształca się w krople wody.
Co się dalej stanie, zależy od wilgotności względnej, czyli ilości wody zawartej w powietrzu w porównaniu do ilości wody, jaką powietrze jest w stanie przy aktualnej temperaturze utrzymać.
Powstający wówczas obłok w przypadku zmniejszania się wilgotności względnej wyparowuje, natomiast w sytuacji odwrotnej może dojść do wystąpienia opadów atmosferycznych.
Autor: adsz/mj / Źródło: tvn24