Kilkanaście osób - w tym dwóch policjantów - próbowało złapać szopa pracza na jednej z tokijskich ulic. Udało się dopiero po dwóch godzinach.
W środę wieczorem w tokijskiej dzielnicy Akasaka pojawił się szop pracz. Zwierzę wdrapało się na drzewo i stało się atrakcją dla przechodniów.
Kilkanaście osób - w tym policjanci - starało się złapać szopa, jednak ten cały czas im uciekał. Udało się dopiero po dwóch godzinach, kiedy zwierzę wbiegło do restauracji.
Funkcjonariusze "aresztowali" uciekiniera i przewieźli na posterunek, gdzie historia miała swój dalszy ciąg. Następnego dnia szop w odwecie ugryzł jednego z policjantów. Teraz zwierzak może trafić do schroniska.
Podróże
Szopy żyją przede wszystkim na terenie Ameryki Północnej. Są między innymi dużym problemem dla mieszkańców Toronto. Tam władze miasta toczą z nimi prawdziwą batalię. W połowie XX wieku pojawiły się również w kontynentalnej Europie i właśnie w Japonii. Jak tam trafiły? Sprowadzili je ludzie, a osobniki, którym udało się uciec lub po prostu zostały zagubione, mnożyły się i zamieszkiwały coraz większy obszar.
Autor: sc/aw / Źródło: ENEX, NHK