Ponad 400 milionów sztuk plastikowych śmieci, w tym klapek japonek i szczoteczek do zębów, naliczono na Wyspach Kokosowych. Te dziewicze tereny to papierek lakmusowy pokazujący, ile śmieci krąży po planecie.
977 tysięcy plastikowych klapków, tak zwanych japonek, ba także 373 tysiące szczoteczek do zębów znalazło się pośród oceanu śmieci, który zalał Wyspy Kokosowe na Oceanie Indyjskim. Oszacowano, że na plażach tego niemalże dziewiczego terytorium zależnego od Australii znajduje się aż 414 milionów sztuk plastikowych zanieczyszczeń. Stanowią one 95 procent odpadków, jakie znaleziono na wszystkich 26 wyspach atolu.
"Jak kanarki w kopalniach"
Wyspy Kokosowe zamieszkuje mniej niż 600 osób. Jennifer Lavers z Uniwersytetu Tasmańskiego, jedna z autorek badania, którego wyniki opublikowano 16 maja w magazynie "Nature", zaznaczyła, że te prawie bezludne tereny są doskonałym wskaźnikiem tego, jak wielki mamy problem z zanieczyszczeniem plastikiem.
- Wyspy takie jak te są jak kanarki w kopalniach. Trzeba słuchać ostrzeżeń, jakie wysyłają. Tworzywa sztuczne są wszechobecne w oceanach, a odległe wyspy są idealnym miejscem do tego, aby pokazać obiektywnie, ile śmieci krąży po kuli ziemskiej - powiedziała.
Badacze zaznaczają, że gdyby lokalna populacja miała wyprodukować takie ilości plastikowych śmieci, jakie odnaleziono, zajęłoby jej to około czterech tysięcy lat.
Większość zakopana w piasku
Co ważne - w badaniu skupiono się zarówno na odpadkach zalegających na powierzchni wysp, jak i na śmieciach zakopanych około 10 centymetrów pod ziemią. Stanowiły one aż 93 procent wszystkich zanieczyszczeń.
- Tym, co nas zadziwiło, była fakt, że im głębiej docieraliśmy, tym więcej plastiku znajdowaliśmy - dodała Lavers.
Autor: map / Źródło: Guardian, USA Today