W ciągu ostatniej doby strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu interweniowali 1879 razy. Uszkodzone zostały 74 budynki, w tym 66 budynków mieszkalnych - poinformował rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak.
Rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej poinformował, że w całej Polsce odnotowano łącznie 1879 interwencji straży pożarnej związanych z intensywnymi opadami deszczu, silnymi wiatrami oraz pompowaniem wody w związku z zagrożeniem powodziowym. Najwięcej interwencji było w województwie podkarpackim (788), małopolskim (692) i śląskim (207).
Uszkodzone budynki, zalane posesje
Na skutek silnego wiatru uszkodzone zostały 74 budynki, w tym 66 budynków mieszkalnych. 89 interwencji straży było związanych z usuwaniem wiatrołomów. 1099 razy strażacy wyjeżdżali do pompowania wody z zagrożonych posesji i budynków, w tym w Małopolsce - 505 razy, na Podkarpaciu - 314 razy, a na Śląsku - 147 razy.154 wyjazdy były związane z zalaniem dróg.
Łącznie w działaniach PSP w ciągu ostatniej doby brało udział ponad 2,4 tysiące pojazdów i prawie 11 tysięcy strażaków. W powiecie krakowskim w Małopolsce jeden ze strażaków podczas pracy doznał złamania.
Frątczak poinformował, że w ciągu ostatniej doby stany alarmowe były przekroczone w 23 miejscach, w tym, w 21 miejscach na Wiśle i w dwóch na Odrze, natomiast stany ostrzegawcze zostały przekroczone w 50 miejscach, w tym w 40 przypadkach na Wiśle i w 10 na Odrze.
Od wtorku liczba interwencji związanych z burzami opadami i wiatrem wyniosła ponad 8 tysięcy. Łącznie ewakuowano 134 osoby - w województwie podkarpackim 17, w małopolskim 32 i w śląskim 35. W tym czasie zostało rannych trzech strażaków oraz jeden z mieszkańców województwa lubelskiego.
Umacnianie wałów przeciwpowodziowych na Podkarpaciu
Na Podkarpaciu 788 razy interweniowali strażacy w ciągu ostatniej doby w związku intensywnymi opadami deszczu. W sobotę rano między innymi we wsi Wrzawy koło Tarnobrzega trwało podnoszenie wałów przeciwpowodziowych. Działania straży polegały na pompowaniu wody z zalanych piwnic w budynkach mieszkalnych oraz zalanych posesji.
- Strażacy udrażniali także zatkane przepusty drogowe. Ograniczali również rozlewiska oraz umacniali i podnosili wały przeciwpowodziowe - powiedział dyżurny operacyjny podkarpackiej straży pożarnej Krzysztof Marek.
We wsi Wrzawy koło Tarnobrzega podnoszona była korona wałów przeciwpowodziowych. Wrzawy leżą u styku trzech rzek: Wisły, Sanu i Łęgu.
Ostatniej doby najwięcej zdarzeń związanych z podtopieniami odnotowano w powiatach: strzyżowskim (105), jasielskim (68), brzozowskim (60), dębickim (52), mieleckim (47), kolbuszowskim (37), tarnobrzeskim (28) i rzeszowskim (25).
W regionie w związku ze wzrostem stanu wód w rzekach Wisłoka, Wisłok, a także na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w powiatach: dębickim, mieleckim, ropczycko-sędziszowskim, kolbuszowskim, tarnobrzeskim, krośnieńskim, strzyżowskim, rzeszowskim, stalowowolski oraz w miastach Tarnobrzegu, Krośnie i Rzeszowie.
Sytuacja w Krakowie
W nocy z piątku na sobotę prezydent Krakowa odwołał alarm przeciwpowodziowy na terenie miasta - poinformowano na stronie serwisu miejskiego. Wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe, jednak sytuacja w regionie się stabilizuje. Z przekazanych informacji wynika, że około godz. 4 rano wodowskaz na Wiśle, znajdujący się na Bielanach wskazywał 5,14 metrów wody. To o sześć centymetrów poniżej stanu alarmowego i jednocześnie 1,44 m ponad stanem ostrzegawczym (3,70 m). Jak wynika z informacji zaprezentowanych w podczas piątkowego wieczornego sztabu kryzysowego w urzędzie wojewódzkim, opady w Małopolsce maleją. Stany alarmowe przekroczone są na 11 wodowskazach, a ostrzegawcze - na 15.
Zgodnie z zapowiedziami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie, w najbliższych dniach pogoda w regionie będzie się poprawiała. Najbliższe intensywniejsze opady spodziewane są na wtorek. W ciągu najbliższej doby ma spaść poniżej 10 litrów wody na metr kwadratowy, a w niedzielę - do 15 l/mkw. W województwie nie ma ostrzeżeń meteorologicznych ani hydrologicznych, sytuacja się stabilizuje.
Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne, choć na niektórych występują utrudnienia. Od północy w piątek Państwowa Straż Pożarna interweniowała ponad 540 razy w województwie, w działaniach ratowniczych brało udział 409 strażaków i 390 policjantów.
Zniszczenia w województwie świętokrzyskim
Jak powiedział w piątek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: buskim, kazimierskim, pińczowskim, sandomierskim i staszowskim.
- Najczęściej były to lokalne podtopienia i zalane drogi w wyniku intensywnego przepływu wody - powiedział dyżurny dodając, że jest to i tak dużo mniejsza liczba zdarzeń niż w czwartek, kiedy strażacy odnotowali ponad 260 interwencji. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w powiatach buskim, kazimierskim i staszowskim. Do tej pory nie było konieczności ewakuacji mieszkańców, nikt też nie ucierpiał.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Kielcach poinformował, że w piątek wieczorem trwały jeszcze prace wypompowywania wody z posesji w powiecie buskim oraz na terenie powiatu sandomierskiego, gdzie prowadzone były prace zabezpieczające - między innymi podwyższanie wałów przeciwpowodziowych. - Na najbliższe dwa dni - sobotę i niedzielę - spodziewane są niewielkie opady, więc sytuacja w regionie powinna się poprawiać - dodał dyżurny WCZK w Kielcach.
Ciężka praca strażaków
W piątek utrzymywał się alert hydrologiczny trzeciego, najwyższego stopnia dla czterech regionów: Śląska, Małopolski, Podkarpacia i Świętokrzyskiego.
Od środy w południowej Polsce z powodu intensywnych opadów deszczu dochodziło do podtopień. Jak podała Komenda Główna Straży Pożarnej, w piątek rano stany alarmowe na wodowskazach były przekroczone w 37 miejscach, a w 92 miejscach były przekroczone stany ostrzegawcze. Od wtorku straż pożarna ze względu na warunki pogodowe wyjeżdżała 6200 razy. Tylko od północy z czwartku na piątek doszło do ponad 220 interwencji.
Autor: anw / Źródło: PAP