"Drogi Jarku! Jest poniedziałkowy poranek 14 stycznia. Za nami poważna zmiana pogody..." - tak zaczyna się list z przeszłości napisany niemal przed tygodniem przez Tomasza Wasilewskiego. Choć wątpliwości nie brakowało, długoterminowa prognoza pogody okazała się wyjątkowo trafna.
- W zeszłym tygodniu, kiedy się zbliżał śnieg i mróz, powątpiewaliśmy w to, czy się sprawdzi, czy nie. Redaktor Tomek Wasilewski mówi: "Kochany, będzie list, otwórzcie go w poniedziałek, to się przekonacie" - przypomniał początek historii "listu z przeszłości" Jarosław Kuźniar.
"Za nami poważna zmiana pogody"
Koperta z napisaną 8 stycznia wiadomością została komisyjnie otwarta w obecności koleżanki Wasilewskiego - Doroty Gardias - w poniedziałek rano, 14 stycznia. Co dokładnie napisał "Wasyl"?
"Drogi Jarku! Jest poniedziałkowy poranek 14 stycznia. Za nami poważna zmiana pogody: ochłodzenie i opady śniegu. Teraz termometry wskazują około -7 st., ale są takie miejsca, gdzie może być ok. -10 st. Prawie cała Polska jest przykryta śniegiem, a w górach wreszcie jest po czym jeździć. Zimowa pogoda nieprędko się skończy."
"Pomylił się o 2 stopnie"
- Brawa, brawa dla Tomka - komentowała z uznaniem Dorota Gardias. - Jakieś tam delikatne wahania temperatury są, bo najniższa temperatura wynosi -12 st. w Warszawie. Pomylił się o 2 stopnie - wyjaśniła.
- No i faktycznie cała Polska jest przykryta śniegiem, najwięcej tego śniegu spadło na północy - dodała prezenterka. - Czyli co, geniusz? - podsumował Jarosław Kuźniar.
Zobacz, jak doszło do napisania "listu z przeszłości":
Autor: js/rs / Źródło: tvn24