Przez Wielką Brytanię przeszła trzecia poważna wichura w tym miesiącu. Towarzyszyły jej potężne opady deszczu. Kolejni mieszkańcy północnej części kraju zostali ewakuowani. W skutek żywiołu, jaki panuje w tym kraju od tygodnia, zostało zniszczonych 6,7 tysięcy gospodarstw.
W środę w północną część Wielkiej Brytanii uderzyła trzecia potężna wichura w tym miesiącu. Był to sztorm Frank. Z nieba lały się strugi deszczu, wiatr osiągał znaczną prędkość i wyrywał linie energetyczne. W związku z tym tysiące gospodarstw zostało odciętych od prądu. Niektórzy na skutek powodzi musieli opuścić swoje posiadłości.
W Szkocji woda powodziowa zalała autobus. Dwunastu pasażerów czekało na pomoc. Ratownicy przypłynęli na łodziach oraz wezwali helikopter. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Helikopter ratuje most
W mieście Tadcaster w hrabstwie Yorkshire we wtorek wieczorem helikopter transportował worki z piaskiem. Władze miasta chcą jak najbardziej osłonić nimi osiemnastowieczny stary most.
Największa powódź od ośmiu lat
Agencja Reutera podała, że trwająca powódź w Wielkiej Brytanii jest największa od 2007 roku. Według Agencji Ochrony Środowiska około 6,7 tysiąca gospodarstw zostało zniszczonych.
- To pierwsza tak poważna powódź od bardzo wielu lat. Szkody spowodowane ostatnią falą powodziową szacuje się na 5 mld funtów (prawie 29 mld zł) - mówi Artur Kieruzal, korespondent Polskiego Radia.
Dotknięci powodzią ludzie czekają na wsparcie ubezpieczycieli. Powodzie z 2007 roku, które dotknęły zachodnią i północną część Wielkiej Brytanii, kosztowały ubezpieczycieli w sumie trzy miliardy funtów.
- Fala powodziowa najbardziej uderzyła w mieszkańców dwóch hrabstw Yorkshire i Lancashire na północy Anglii. W stolicy tego pierwszego woda zalała historyczne centrum. Kilka tysięcy ludzi pozbawiono domów nad głową. Poszkodowani od kilku dni przebywają w prowizorycznych schroniskach - podał Kieruzal.
Porządki już trwają
Pomimo że powódź cały czas trwa, w niektórych regionach Anglii już teraz odbywa się usuwanie jej skutków.
- W hrabstwach najbardziej dotkniętych przez powódź już wczoraj ruszyło porządkowanie. Ale oczywiście tylko tam, gdzie było to możliwe. Niestety tych miejsc, gdzie mogły wejść już służby porządkowe, było naprawdę bardzo niewiele, bo woda w zalanych miejscach jest naprawdę bardzo wysoka - informuje korespondent Polskiego Radia.
Wiele osób jest zaangażowanych w zabezpieczanie zagrożonych terenów przed kolejnymi powodziami.
- Przy zabezpieczaniu miast i wsi pracują setki strażaków, policjantów i ponad pół tysiąca żołnierzy. Usuwają szkody, jeśli to możliwe, albo zabezpieczają nieruchomości przed kolejnym atakiem powodzi - mówi Kieruzal.
Fala powodzi
Wielka Brytania od kilku lat boryka się z zimową falą powodzi.
- Od kilku lat Wielka Brytania w okresie świątecznym i noworocznym cierpi z powodu poważnych powodzi. Stąd, przy okazji ostatniej fali powodziowej, podniosła się dyskusja o tym, że Wielka Brytania i Agencja Ochrony (Środowiska - przyp. red.), która jest odpowiedzialna za ochronę przeciwpowodziową, powinna zmienić sposób myślenia, powinno się zainwestować potężne pieniądze w ten system ochrony przeciwpowodziowej - relacjonuje korespondent.
Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia z zalanej Irlandii.
Autor: zupi,AD/map,jap / Źródło: TVN24, accuweather.com, metoffice.gov.uk, bbc.com, Reuters, telegraph.co.uk