Wrzesień to najtrudniejszy czas dla naszego organizmu. Rano jest chłodno, temperatura potrafi spaść poniżej 10 st. C, po południu świeci słońce i powietrze nagrzewa się nawet do 20 st. C, wieczorem następuje gwałtowne ochłodzenie. Takie dobowe wahania temperatury przypłacamy przeziębieniem a nawet grypą. Jak sobie z nimi radzić wyjaśnia synoptyk TVN Meteo.
Dobowa różnica temperatur od początku września mocno daje nam się we znaki. Mimo, że amplitudy są mniejsze niż latem, to dotkliwiej je odczuwamy.
Organizm reaguje silniej
- Dzieje się tak, ponieważ jesienią żyjemy w niższych wartościach temperatury, na które nasz organizm reaguje silniej. Dodatkowo nad ranem jest mokro i wilgotno, co potęguje odczucie chłodu - wyjaśnia Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo.
Dla przykładu w sobotę rano temperatura minimalna w Krakowie wynosiła 7 st. C. W ciągu dnia ma wzrosnąć do 19 st. C, jest to więc skok aż o 12 st. C. Podobnie będzie w Kielcach, gdzie nad ranem termometry zarejestrowały 8 st. C, a po południu słupki rtęci podskoczą także do 19 kresek powyżej zera. Amplitudy będą większe na południu, bo tam temperatura najmocniej wzrośnie. W centrum i na północy kraju dużej różnicy nie odczujemy. Rano wartość minimalna na tych obszarach wynosiła 11-13 st. C, po południu będzie to 16-18 st. C.
- Latem dobowa amplituda temperatury jest o wiele wyższa, bo zdarza się, że nad ranem mamy 20, a po południu nawet 40 st. C. Jednak wówczas żyjemy w wyższych rejestrach temperatury i tych zmian nasz organizm nie odczuwa tak dotkliwie - tłumaczy synoptyk TVN Meteo.
Szok gwarantowany
Wrzesień to czas przejścia między dwiema porami roku. Nie może się więc obejść bez szoku dla naszego organizmu. Jak go zniwelować?
- Najlepiej ubierać się na cebulkę. Optymalne są cztery warstwy: bielizna, coś z krótkim rękawem, długim i jakaś kurtka lub płaszcz - podpowiada Unton-Pyziołek.
Lekarze co roku podkreślają, że Polacy w okresach przejściowych źle się ubierają. Albo za ciepło, albo za chłodno. A przegrzanie, jak i wychłodzenie organizmu może doprowadzić do przeziębienia, zwłaszcza gdy jesteśmy osłabieni.
Dzieci też marzną
- Także pediatrzy widzą silną korelację między zachorowalnością na początku roku szkolnego a spadkiem temperatur. W ciągu pierwszych dwóch tygodni szkoły potrafi zachorować nawet 80 proc. dzieci - dopowiada synoptyk TVN Meteo.
Dzieci jednak szybko zwalczają infekcje, gorzej z chorobą radzą sobie dorośli. Dlatego apelujemy o rozsądny wybór garderoby i pilne śledzenie naszych prognoz.
Autor: mm/rs / Źródło: TVN Meteo