Turyści przebywający w Peru nie mają miłych wakacji. Powodzie szalejące tam od kilku dni skutecznie utrudniają zwiedzanie. Czasami przeprawa do znanych miejsc grozi śmiercią.
Na powyższym filmie widać, jak kierowcy nieopodal popularnego miasta Cuzco ryzykują życie swoje i turystów próbując przeprawić się przez drogę, która zmieniła się w wartką rzekę.
Mocno wylała rzeka Rimac na wschód od stolicy kraju, Limy, zalewając centralną autostradę i odcinając 9 mln mieszkańców metropolii od głównego szlaku komunikacyjnego. We wtorek obrona cywilna ratowała kierowców, którzy utknęli na zalanej autostradzie.
Powodzie dały się we znakom także na południowym zachodzie w regionie Arequipa i na samym południu w Puno. ulewne deszcze spowodowały tam przerwy w dostawach prądu, liczne powodzie, podtopienia i zejścia lawin błotnych.
W poniedziałek rząd kraju poinformował, że w ich wyniku zginęły dwie osoby i że objęły swoim zasięgiem ponad 2,5 tys. rodzin.
Winny El Nino
Za fatalną pogodę w tej części świata meteorolodzy obwiniają najsilniejsze w historii zjawisko pogodowe El Nino. To zjawisko pogodowe, które występuje, kiedy temperatura oceanu na wschodnim Pacyfiku, w pobliżu Ameryki Południowej rośnie, na skutek zmiany kierunku wiatru. Tworzy się efekt domina na całym świecie, ze względu na ilość ciepła uwalnianego do atmosfery. Prąd strumieniowy ma wówczas tendencję do przesuwania się na południe i przynosi bardziej wilgotną pogodę na Atlantyku, co skutkuje intensywniejszymi opadami deszczu w ciepłych miesiącach i obfitymi opadami śniegu zimą.
Autor: mar/rp / Źródło: Reuters TV