Wiatrak - do tej pory uważany za symbol Holandii - staje się wizytówką Filipin. Stragany w nadmorskiej miejscowości Bangui zapełniły się miniaturkami turbin wiatrowych. Rzędy wielkich wiatraków stojących na plażach zapewniają prawie połowę energetycznego zapotrzebowania prowincji.
Drewniane miniaturki turbin wiatrowych stały się pamiątką turystyczną miejscowości Bangui, położonej na północy Filipin po tym, jak wzdłuż plaż stanęły w równym rzędzie wiatraki.
Stawiają na wiatraki
Większość miejscowości połżonych na wyspie Mindanao w południowych Filipinach cierpi na niedobory energii elektrycznej. Zdarza się, że w ciągu dnia prąd gaśnie na 4-8 godzin. Przerwy w dostawach prądu są dużym problemem dla przemysłu.
Turbiny wiatrowe w Bangui wpłynęły nie tylko na liczbę turystów odwiedzających region, ale także zapewniły ponad 40-proc. zapotrzebowania na energię w całej prowincji.
Autor: pk/mj / Źródło: PAP/EPA