W Rumunii zamiast zimy trwa wiosna. Zamiast śniegu pada deszcz, a rośliny kwitną w najlepsze. Nic dziwnego - dzienne temperatury są znacznie wyższe od przeciętnych. Ponadto, na skutek braku opadów, obniżył się poziom Dunaju.
Przedwczesny rozwój roślinności niepokoi rolników i ekspertów - może on odbić się czkawką podczas zbiorów. - Takie warunki skutkują obniżoną jakością i ilością zbiorów - alarmują specjaliści.
Kwitną kwiaty, rośnie rzepak
Aktualna temperatura dzienna jest wysoka. W regionie Kluż-Napoka temperatura od ponad tygodnia nie spadła poniżej zera.
W tamtejszych parkach kwitną przebiśniegi, a na gałęziach migdałowców rozwijają się kwiaty. Z kolei na południu kraju rzepak wyrósł już kilka centymetrów ponad ziemię.
Niebawem w okolicy mogą mieć jednak miejsce przymrozki.
- Kwiaty mogą "przetrwać" ewentualne przymrozki, ale nie wydadzą dobrych owoców - niepokoi się Aurel Lupu, rumuński rolnik. - Rośliny powinny być teraz uśpione i przykryte warstwą śniegu - podkreśla.
Dunaj odsłonił wraki
Nietypowa pogoda spowodowała także obniżenie poziomu Dunaju - opady zarówno deszczu, jak i śniegu są znikome. W efekcie poziom rzeki jest najniższy od dziesięcioleci i wywołuje spore kłopoty. W regionie Giurgiu, w porcie należącym do miejscowości o tej samej nazwie, uszkodzeniu uległo kilka łodzi, które obiły się o dno. Z kolei w mieście Braiła niski poziom wody odsłonił kilka wraków.
Autor: mb/map / Źródło: ENEX