Polacy coraz chętniej podążają szlakami winnych szczepów. Właściciele winnic wychodzą im naprzeciw i sadzą nowe odmiany winogron. Nawet na północnym wschodzie, uznawanym za polski biegun zimna. Mają nadzieję, że na jesieni w okresie winobrania ściągną w swoje strony enoturystów.
Nowe winnice powstają na Warmii i Mazurach, w niesprzyjającym, jak mogłoby się wydawać, klimacie. Mróz i śnieg na tamtym terenie już nie raz pokrzyżował winne plany plantatorom. Ubiegłej zimy część roślin zamarzła, dlatego goście mogli degustować wino tylko sprzed dwóch lat.
Byle do lata
Właściciele winnic z północnego wschodu liczą w tym roku na turystów, którzy wakacje łączą z degustowaniem win w różnych regionach Polski i Europy.
- Sadzonki winorośli są do takich gospodarstw sprowadzane z południa Polski i dobrane w taki sposób, by były odporne na ostre warunki klimatyczne - mówi Marta Michalak z gospodarstwa agroturystycznego.
Winnice nad jeziorem
Aby zapewnić roślinom najlepsze warunki glebowe i mikroklimatyczne, właściciele urządzają winnice na przykład w pradolinach jezior, których skarpy czy zbocza są nasłonecznione.
W zależności od pory roku goście mogą uczestniczyć w winobraniu, w degustacjach lub obserwować poszczególne etapy winifikacji. Jak twierdzą właściciele winnic, enoturystyka - turystyka winiarska - staje się modna.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: PAP