Nowe badania opublikowane w "Scientific Reports" dotyczące Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci, wskazują, że ilość plastiku w jej obrębie stale się zwiększa. W oceanicznych wodach pływa prawie 1,8 tryliona kawałków tworzyw sztucznych, co odpowiada 80 tysiącom ton.
Sytuacja w obrębie Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci stale się pogarsza. Do takich wniosków doszli naukowcy z holenderskiej organizacji pozarządowej The Ocean Cleanup Foundation i sześciu uniwersytetów. Wyniki badań opublikowali w piśmie "Scientific Reports".
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci znajduje się w północnej części Oceanu Spokojnego między Kalifornią a Hawajami. Jest to największa znana strefa odpadów plastikowych. Naukowcy zbadali ją za pomocą drobno utkanych sieci i śmigłowca, który w technologii 3D zeskanował badany obszar.
80 tysięcy ton
Wyniki badań zadziwiły wszystkich. Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, w której znajduje się 10 kilogramów plastiku na jeden kilometr kwadratowy, zajmuje około 1,6 miliona kilometrów kwadratowych. Trzykrotnie przewyższa ona powierzchnię Francji. Znajduje się w niej około 1,8 tryliona kawałków plastiku o wadze 80 tysięcy ton. To tyle, co 500 samolotów Jumbo Jet.
Wyniki najnowszych badań odkrycia naukowców od czterech do sześciu razy przekraczają wcześniejsze szacunki. 92 procent masy Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci to większe obiekty plastiku, pozostałe 8 procent to mikroplastiki (mniejsze niż pięć milimetrów).
- Jesteśmy zaskoczeni - powiedziała doktor Julia Reisser, jedna z głównych osób odpowiedzialnych za opublikowane badania. - Do tej pory sądziliśmy, że większość odpadów składa się z mniejszych fragmentów, ale ta analiza rzuca nowe światło na problem Plamy Śmieci - dodała.
Szkodliwy mikroplastik
Zespół badaczy porównał liczby mikroplastików z historycznymi badaniami Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci, sięgającymi lat 70. XX wieku. Naukowcy doszli do wniosku, że statystyki stale rosną.
- Ilość plastiku, jaka znajduje się w obrębie Plamy Śmieci, która jest większa, niż w wodach ją otaczających oznacza, że śmieci ciągle przybywa - wyjaśnia Laurent Leberton, jeden z autorów badań.
- Aby rozwiązać problem, musimy najpierw go zrozumieć. Wyniki naszych analiz dostarczają nam informacje, jak rozwijać i testować technologie oczyszczania wód oceanicznych. Zwracają również uwagę na to, jak istotne jest szybkie rozwiązanie tego problemu. Skoro wyniki wskazują, że ilość szkodliwych mikroplastików będzie się zwiększać, najwyższy czas, by zacząć działać - tłumaczył Boyan Slat, założyciel organizacji The Ocean Cleanup.
Autor: dd,anw / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock