W czwartek może wiać bardzo silny wiatr. - Może on łamać gałęzie drzew, może zrywać linie energetyczne - mówił we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski. To nie koniec tego, z czym każe nam się mierzyć pogoda w najbliższym czasie.
- Dzisiaj po południu w wielu regionach będzie odczuwalny silny wiatr, ale najbardziej wyróżniamy pas Wybrzeża, Pomorza, aż po północną Warmię, Mazury i północne Podlasie. W okolicach Gdańska i Gdyni po południu wiatr może osiągać 100-110 kilometrów na godzinę. To jest niebezpieczna prędkość wiatru. Taki wiatr może łamać gałęzie drzew, może zrywać linie energetyczne - mówił Wasilewski. Dodał, że szczególnie należy uważać właśnie w tych regionach kraju.
Tłumaczył, że w pasie centralnym, czyli między dwoma czerwonymi liniami zaznaczonymi na północy i południu kraju, prognozuje się prędkość wiatru 70-90 kilometrów na godzinę. - To też jest dużo, ale mniej niż na północy. Najsłabsze porywy będą w Małopolsce i na Podkarpaciu. Tutaj można spodziewać się 60-70 kilometrów na godzinę - mówił prezenter tvnmeteo.pl.
Wasilewski mówił, że w czwartek w centrum, na zachodzie i północy mogą pojawić się lokalne burze. - Pod chmurami burzowymi wiar może mocno przyspieszyć - dodał.
Silny wiatr
Skąd ten wiatr? Nad Skandynawią ulokowany jest niż, od którego odchodzą dwa fronty atmosferyczne - ciepły i chłodny. To one będą w najbliższych dniach kształtowały pogodę w Polsce.
- Przechodzą nad nami dwa fronty atmosferyczne, jeden ciepły, za którym napływa teraz bardzo ciepłe powietrze - mówił Wasilewski. Dodał, że za jego sprawą w czwartek na południu kraju termometry pokażą 18 stopni Celsjusza. - Za tym ciepłym frontem napływa ciepło, a jednocześnie związany z tym niżem jest front chłodny, który jest już u naszych zachodnich sąsiadów, nad Niemcami - tłumaczył prezenter. - Przechodzenie tego frontu wraz z ochłodzeniem, bo za tym kolejnym będzie napływało zimne powietrze, związane będzie z silnymi porywami wiatru i lokalnie także z burzami. Wtedy mogą być silne porywy - dodał.
Czeka nas ochłodzenie
- Czeka nas ochłodzenie - mówił Wasilewski. Jeszcze w czwartek na termometrach zobaczymy 18 stopni Celsjusza na południu kraju, 10 st. C na północy, 14-15 st. C w centrum kraju. Natomiast za dwa dni, czyli w sobotę, na wschodzie będzie 1 st. C, na zachodzie 5 st. C, w centrum około 3 st. C. Porównując wartości temperatury, spadnie ona za kilka dni o kilkanaście stopni. W sobotę wystąpią też przelotne opady śniegu z deszczem. Uwaga: w nocy ściśnie mróz.
Autor: anw/map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Robert Thiemann/unsplash