Mieszkańcy niewielkiej miejscowości nieopodal Santiago, stolicy Chile, zauważyli na sośnie pumę. Zwierzę wdrapało się tak wysoko, że przez wiele godzin nie mogło samo zejść z drzewa. Konieczna była pomoc.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w miasteczku Lo Barnechea. Zwierzę, znajdujące się na wysokości 15 metrów, miało problem z powrotem na ziemię. Zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali więc służby.
Ściągnięto ją na dół
Na miejscu pojawili się pracownicy ogrodu zoologicznego Santiago Metropolitan, których pierwszym zadaniem było uśpienie pumy. Było to jednak bardzo trudne, bo zwierzę skrywało się w gałęziach sosny. Dopiero za trzecim razem specjalistom udało się trafić pumę.
Na nagraniu udostępnionym przez agencję Reutera widać, jak uśpione zwierzę spada z drzewa na materace, które umieszczono między gałęziami i pod drzewem, żeby złagodzić upadek.
"Nie ma żadnych widocznych złamań"
Alejandra Montalva, dyrektor zoo Santiago Metropolitan, podała, że młody samiec pumy na drzewie spędził 15 godzin. Puma została przetransportowana do ogrodu zoologicznego i poddana badaniom, choć jej stan ocenia się jako dobry. W ciągu 3-5 dni powinna jednak wrócić na wolność.
Autor: dd/map / Źródło: Reuters, emol.com